Perfumowe zauroczenie tygodnia #8
Boudoir to jeden z najbardziej przemilczanych cudów mainstreamu. Wystarczy go powąchać, i już się wie, że takie zapachy już nie są produkowane – no, przynajmniej nie na tę półkę. W Buduarze gości tytoń, wanilia, goździk, aldehydy, wszystko pokryte jest pudrem. Coś dla zwolenników Johna Galliano edp, bardziej nieprzyzwoitej nuty pudru Love, Chloe Intense. Boudoir to taka gęsta, wonna chmura, w której można siedzieć godzinami…
Hadarah to orientalna rozkosz złożona z trzech nut; wanilii, piżma i róży. Jest ciepłą, oleistą, mrocznie słodką miksturą, którą koniecznie trzeba poznać. Ja wywęszyłam ją w Yasmeen i nie mogę przestać o niej myśleć. Na szczęście, mam próbkę!
foto1&2 via fragrantica.com
A co Wam wpadło pod nos w tym tygodniu? Dajcie znać 🙂
Tagi: Perfumowe zauroczenie tygodnia, Syed Junaid Alam, Vivienne Westwood