Bohater filmowy w perfumerii: Phoebe Buffay z serialu Friends
Wyraźne.
Szalone.
Wyzywające.
Na myśl przychodzą mi dwie marki. Etat Libre d’Orange oraz Juliette has a Gun.
Phoebe na pewno odnalazłaby się w każdym z zapachów Juliette, jednak tym, który pasuje do niej najbardziej jest Not a Perfume. Dlaczego? Twórca tego zapachu wykreował go, negując ogólne zasady kreowania kompozycji. Jedynym składnikiem Not a Perfume jest ambroxan, który zazwyczaj używany jest tylko jako jeden ze składników. Jeśli więc to nie są perfumy, to jest to twór stworzony dla Phoebe Buffay.
Phoebe mogłaby wypsikać się Encens et Bubblegum, który pachnie dokładnie jak nazwa wskazuje – jak kadzidło i guma do żucia. Łamanie zasad – nawet perfumeryjnych – dla Phoebe nie byłoby przeszkodą. Delicious Closet Queen to trochę bardziej 'dzienne’ perfumy naszej bohaterki. Każdego dnia wstaje, ma odwagę być sobą, psika się mieszanką skóry, tonki, wetiweru, maliny i benzoesu. Efekt jest wspaniały.
Phoebe to kobieta, która byłaby w stanie udźwignąć każdy zapach. Widzę ją w dymnym orientalu, gorzkiej, drzewnej truciźnie, jak i lukrowanym gourmandzie. Phoebe pasuje do cytrusów, chłodnego wetiweru, kwaśnych owoców, a nawet romantycznych kwiatów.
Takiej to dobrze.
A co Wy o tym myślicie? Jakie macie typy perfum dla Phoebe?
foto1 via yam-mag.com; foto 2&3 via jfeditions.com; foto4 via minnewyork.com
Tagi: Bohater filmowy w perfumerii, Etat Libre d'Orange, Juliette has a Gun