Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Britney Spears – Curious

Pierwsze perfumy Britney – Curious – pojawiły się w sprzedaży w 2004 roku. Można więc powiedzieć, że 10. letni zapach może być dla samej piosenkarki powodem do dumy. Nie dość, że tak długo utrzymał się na rynku, to całkiem nieźle się sprzedaje. Sprzedażowy hit – Fantasy szybko wyprzedził Curious, ale i tak radzi on sobie całkiem dobrze.

Perfumy te powstały w czasach, kiedy życie Britney było relatywnie (nie lubię tego słowa) poukładane. Nie było w nim jeszcze niektórych problemów, dlatego promowanie tego zapachu było całkiem udane. Tego np. nie można powiedzieć o wspaniałym Believe, które nie otrzymało swoich 5 minut, będąc milion razy lepszym zapachem niż ten, który zamknięto w talerzu UFO.

Jak pachnie Curious?

Nie pachnie dobrze.

Niektórzy mówią, że jest starobabciny. Nie podzielam takiej opinii, ale głównie dlatego, że nie lubię takich określeń. O tym będzie pewnie osobny wpis.

Te perfumy zwyczajnie brzydko pachną. Nie trącą, nie odpychają. Za to perfekcyjnie nudzą swoją kobiecością, duszą swoją kwiecistością, wzbudzają odruch wymiotny swoją piękniusiowością. Mnie wykańczają. Są jak moje dwa koszmary razem wzięte – rozpędzona karuzela i zapach benzyny. Poproszę Aviomarin! (Nie, nie mam choroby lokomocyjnej. Wyleczyłam się, ale trauma pozostała).

Głównym sprawcą tego zamieszania jest magnolia.  Jest w niej coś, co pachnie zarówno zeschłą, przesłodzoną śmietaną, jak i kurzem. Pudrowa gruszka wyłania się zza tego przesadnie wymalowanego kwiecia i robi na złość. Tak się stara być młodą, piękną i rześką. Niestety – jestem świadkiem jej ostatnich pląsów. Chwilę później ląduje ona obok tonących lotusiątek.
Curious strasznie próbuje. Próbuje być lekki, kobiecy. Chce być powabny, uwodzicielski.
Ten zapach nie zrobi uwodzicielki z kobiety w żadnym wieku.

Na pewno nie w XXI wieku.

Koszmar Curious ciągnie ciągle na tej samej nucie. Mokre, podgniłe kwiaty, kwiczące obłoczki, jakaś wymuszona i sztuczna słodycz. Zgrzyt zębów, nuda, irytacja. Zapach praktycznie w ogóle się nie rozwija. Może i to dobrze, bo mogłoby być jeszcze gorzej. Po 5 godzinach znika, zostawiając na skórze wspomnienie nieświeżej wody.

Na pewno nie wrócę do tych perfum. Nigdy więcej!

Na pocieszenie spójrzmy na młodą Britney promującą Curious:

Tagi: , ,

Podobne wpisy