Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Postanowienia Edpholików na 2015 rok!


Jestem typem człowieka, który raczej nie lubi typowych postanowień na następny rok. Narzucanie sobie od razu 20 celów na następny rok sprawia, że nie podchodzi się do życia z wielkim entuzjazmem. Z resztą – jeśli ktoś jest zorganizowany, to raczej na bieżąco wytycza sobie nowe ścieżki, wyznacza nowe zadania… Nie potrzebuje radykalnych zmian i nagłego bicza.

Inaczej jest z perfumami.
O ile moje życie jest poukładane i (zazwyczaj) nad nim panuję, tak w sprawie perfum często zastaję jeden wielki hałas. Jak to zorganizować? Wpadłam na pomysł napisania wpisu w którym spiszemy (zarówno ja jak i WY) swoje postanowienia, a pod koniec 2015 roku wrócimy do tutaj i rozliczymy się ze swoich poczynań.  Co Wy na to?


Moje perfumowe postanowienia na rok 2015:

1. Będę częściej sięgać po moje piękne flakony, które wypełnione są perfumami niemal po brzegi!

W mojej kolekcji jest pełno perfum, które są prawie nietknięte. Kupuję je, czasami zrobię odlewki dla kilku osób i potem flakon siedzi w szafie, w pudełku i czeka… Na co? Nie wiem. Może na dzień, kiedy moja córka po niego sięgnie (dla osób, które nie są wtajemniczone – córka ma rok).
Zaniedbuję ukochane flaszki dlatego, że przy częstym testowaniu do recenzji nie mam czasu nosić zapachów, które uwielbiam. A jeśli już znajdzie się dzień wolny od testowania – zazwyczaj nie mam ochoty na dany zapach. I tak sobie czekają, a jest ich coraz więcej.
Chcę lepiej się zorganizować, by moje flakony nie były całkowicie porzucone.

2. Kupię po jednym flakonie z następujących marek:

a) Lolita Lempicka
b) Kenzo
c) Prada

Nie wiem dlaczego, ale jeszcze nie miałam flakonu z żadnej z powyższych pachnących domów. Zawsze znajduje się coś innego, co mogę kupić. Jeśli chodzi o Lempicką, myślę o klasycznej, Premiere albo jednej z najnowszych, może czerwoną Sweet. W kwestii Kenzo najbardziej marzy mi się Amour, klasyczny Flower, bądź zgubiona perełka – Summer by Kenzo. Jeśli zaś mówimy o zapachach Prada – Candy, albo jakiś spontaniczny blind buy.

3. Kupię chociaż po jednym flakonie z wycofanych z produkcji/trudno dostępnych zapachów:

Choćby
– Guerlain Shalimar Parfum Initial
– Guerlain L’Instant Magic
– Chloe Love Eau Intense

4. Kupię przynajmniej jeden vintage

Najbardziej marzy mi się stare, dobre Opium.
Nie pogardziłabym też starym Shalimarem.

To by było na tyle. Jeśli jeszcze coś przyjdzie mi na myśl – dopiszę do listy.
Wolę nie przesadzać, bo i tak zarzuciłam sobie już niezłe tempo – i wydatki.

Edit z 27.12. 
W grudniu 2015 kupię Casmir Chopard – to wigilijny must have!

A teraz Wasza kolej!

Zachęcam Was gorąco do pozostawienia swoich postanowień perfumowych w komentarzach. Mogą to być zapachy, które chcecie kupić, sprzedać. A może chcecie postanowić zużycie jakichś perfum, albo całkowicie zabronić sobie nowych zakupów? Piszcie!
Umówmy się, że mamy na to czas do końca grudnia! A za rok sprawdzimy, czy podeszliśmy do naszych postanowień solidnie 🙂

Tagi: ,

Podobne wpisy