Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Q&A: Mój mąż i perfumy | Jak rozpoznawać nuty zapachowe?

perfumy męskie edpholiczka

Kochani,

Dzisiaj mam dla Was obiecany już w styczniu wpis z serii Q&A. Na pewno nie będzie to jedyny, bo różnorodność pytań mnie po prostu przytłoczyła ( i dlatego się ociągałam z pisaniem) i postanowiłam rozłożyć wszystkie wątki na kilka „odcinków”, żeby nie okazało się, że tekst będzie trzeba czytać przez 3 dni. Dziękuję bardzo wszystkim osobom, które pisały do mnie z pytaniami. Jeśli jeszcze chcecie o coś zapytać, to oczywiście proszę – zostawcie pytania w komentarzach. A teraz już przejdźmy do rzeczy.

Dostałam wiele pytań na temat mojego męża.  😉 I wiem, że już dawno temu Wam obiecywałam napisać o jego podejściu do perfum, ale nigdy do tego nie dochodziło.  Oto najpopularniejsze kwestie, które budzą u Was zainteresowanie 🙂

Czy Twój mąż lubi perfumy tak samo jak Ty? Czy dla niego to również pasja?
Zdecydowanie – NIE. Mój P. nie uważa perfum za coś niezbędnego.  Nie przywiązuje się do zapachów, które nosi. Zdecydowanie bardziej interesuje go, jak ja pachnę niż żeby w ogóle dla siebie jakieś perfumy wybierać. Twierdzi, że zapachy często mu przeszkadzają w skupieniu się, albo negatywnie wpływają na jego apetyt. Nie byłby w stanie użyć perfum zaraz przed posiłkiem. Dla mnie to np. nie jest problem.

Ile flakonów posiada w kolekcji Twój mąż.
Ani jednego. Jesteście zdziwieni? 😉 Nie raz niemalże proszę P., czy mogę mu sprawić jakiś flakon, ale on uważa, że to jest mu zbędne. Zdecydowanie preferuje próbki. Co jakiś czas przychodzi mu taka chęć testowania nowych zapachów – kiedy np. zaintryguje go jakaś szczególna nuta. Wtedy zamawiam stosik próbek, który starcza mu na bardzo długo i kończy się na tym, że ja je zużywam.

Jakie perfumy lubi Twój mąż?
Mocne i wyraziste. Podobają mu się kadzidła i raczej surowe, niewplątane w głęboki orient, ewentualnie kompozycje skórzane. Nie znosi perfum „sportowych”, lekkich i takich niesprecyzowanych. Twierdzi, że lepiej w ogóle nie pachnieć. I dlatego go kocham! 😉 Takie zapachy, które zrobiły na nim wrażenie to m.in. Spicebomb,  Sunday Cologne Byredo, cała kolekcja kadzidlana od Comme des Garcons z naciskiem na Jaisalmer.

Czy są jakieś perfumy, które Twój mąż najbardziej lubi w Twojej kolekcji?
Jeśli chodzi o zapachy, które podobają mu się na mnie, to mamy już o wiele większe pole do popisu. Najbardziej docenianymi perfumami przez mojego P. są kompozycje kwiatowe (najlepiej w ujęciu klasycznym – bez słodzików), szypry i aldehydy. Lubi No. 5, D&G Sicily, Tubereuse Criminelle (z których w kolekcji posiadam tylko Piątkę)- to te chyba zrobiły na nim największe wrażenie. Z natury nie jest fanem gourmand, ale nauczył się je doceniać. Po prostu życie go do tego zmusiło. Nie jest oczywiście tak, że będzie chwalił każde perfumy słodkie, które sobie kupię, bo jest zawsze w ocenie szczery. Podoba mu się Hypnotic Poison czy Prada Candy, ale już moje ulubione zapachy Zeromolecole nie robią na nim wrażenia. Pewnie są zbyt dosłowne.


I przechodzimy do drugiej kwestii – rozpoznawania nut zapachowych.

Ania pisze: Jak nauczyłaś się rozpoznawać/nazywać nuty zapachowe? Robisz to tak precyzyjnie, że mi zawsze szczęka opada, jak czytam Twoje teksty.

Przyznam, że niełatwo mi odpowiedzieć na to pytanie. Bo na rozpoznawanie nut – wyciąganie ich z kompozycji pracowałam latami. Już w dzieciństwie miałam potrzebę wąchania nieznanych mi rzeczy. Często też wąchałam przedmioty dobrze mi znane i obserwowałam, jak niektóre kwiaty pachną przy np. wyższej temperaturze. Obsesyjnie wąchałam nowe książki, zeszyty i masę innych rzeczy. Jakoś tak czułam, że to ma znaczenie, choć wszystkim wydawało się to co najmniej dziwne. Jeśli już mówimy o typowym poznawaniu zapachów, to poza testowaniem perfum korzystałam z okazji wąchania różnych olejków, esencji. Jeśli tylko była taka możliwość, to korzystałam. I nie ograniczałam się tylko do woni, które lubię. Np. nie lubię osmantusa – takiego nagusieńkiego – ale wącham go w różnych odsłonach. Dzięki temu pokochałam cudowne Nuit de cellophane, mimo że z reguły ta nuta zapachowa pachnie na mnie jak wymiociny.

Trzymam zapachy w pamięci bardzo długo i to wszystko się przydaje. 🙂

nuit de cellophane

Czy masz jakąś wskazówkę dla osób, które chcą nauczyć się rozpoznawania zapachów?

Bądźcie ciekawi – testujcie wszystko co Was intryguje, chodźcie na różne warsztaty zapachowe, dużo czytajcie o profilach zapachów, wdawajcie się w wymiany, róbcie notatki. Jeśli kogoś bardzo ciekawi jakaś pojedyncza nuta, to można znaleźć jakiś solidny zapach poświęcony jednej nucie. Z tych tańszych i łatwo dostępnych polecam markę Demeter. Posiada nieskomplikowane zapachy, które zazwyczaj pachną dokładnie tak, jak nazwa na to wskazuje. Z czasem nos jest bardziej zaprawiony, intuicja zaczyna współpracować i jest coraz lepiej. Warto wymieniać się spostrzeżeniami z innymi osobami. Dlatego dobrze jest nawiązywać znajomości z osobami, które również się tym tematem interesują. 🙂
Ostatnio zaczęłam testować nowe zapachy na blotterach (wiem, nie wydaje się odkrywcze, ale do tej pory tego unikałam). Rozkładam je w różnych miejscach i po kilku godzinach, albo dzień później po nie sięgam i sprawdzam, co tam jestem w stanie wykryć. Wiadomo, że na skórze te zapachy prezentują się zupełnie inaczej, a taki test daje mi możliwość powąchania zapachu „od innej strony”. 😉

Czy masz czasami tak, że wąchasz perfumy i nie znając nut nie masz pojęcia, co w nich jest?

Bywa i tak. Bardzo rzadko jest tak, że nie mam bladego pojęcia z czym obcuję, ale czasami trafiają się takie ulepy, których nie sposób rozszyfrować. Zazwyczaj pachnie to po prostu źle. Z czasem oczywiście można to rozpracować, ale może i dobrze, że takie zagadki również się trafiają. Z reguły wolę jednak wiedzieć z czym mam do czynienia. 😉 Dlatego między innymi polubiłam świat perfum kwiatowych – czuję się dość swobodnie w temacie i zazwyczaj bez problemu wiem, co jest czym. I w tym czuję się dobrze. Ale i zagadki czasem miło rozwiązywać, więc traktuję to jako wyzwanie.

Jeśli chcecie jeszcze o coś zapytać (bo czujecie niedosyt), albo cokolwiek dodać -piszcie w komentarzach 🙂 I spodziewajcie się kolejnego Q&A za jakiś czas!

I na koniec muszę zapytać – a jakie podejście do perfum mają Wasze drugie połówki? 😉

Tagi: , ,

Podobne wpisy