Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Dolce & Gabbana – The One Eau de Toilette

dolce_gabbana_theone_edt_edpholiczka

Od października rozpływam się nad Girl of Now i jest to mój pewniak na każdy dzień. Nigdy wcześniej nie miałam potrzeby posiadania czegoś takiego. Moje studenckie, potem macierzyńskie lata pozwalały mi na wolność i spontaniczność. Życie z etatem sprzyja zapachowym pasom bezpieczeństwa. I podejrzewam, że na dobre przepadłam za The One w najnowszej odsłonie – Eau de Toilette. Uważajcie, ludzie mający ze mną do czynienia! Będę nadużywać tego zapachu ile wlezie! 😀

The One Eau de Toilette przypomniał mi o dawnej miłości – czyli o podstawowym The One EDP. Pachnie ciepło, słodko i elegancko. Pachnie dla mnie kobietą i choć nie przypisuję zapachom płci, to nie miałabym ochoty spotkać mężczyzny pachnącego tymi perfumami. Krzyczą dla mnie KOBIETA!

dolce_gabbana_theone_edt

Kremowy obłoczek ulepiony z deserowej wanilii unosi się lekko nad bukietem białych kwiatów. Nie do końca jestem w stanie odczytać intencje twórcy i przyznam, że poza mało niestandardową lilią nie wymienię kwiatów, które tutaj są. Idealnie wymieszane, puszyste, bez żadnych utrudnień. Nie podpisują się imieniem, ale przyjemnie pachną i cudownie komponują się z wanilią, nie zamierzam więc narzekać. W bezpiecznym zapachu nie poszukuję wyzwań. Według nut zapachowych poza lilią jest tu również kwiat pomarańczy, a także jaśmin, konwalia. Kwiaty mocno wyczuwalne są w kompozycji w nutach głowy. Być może takie cuda dzieją się tylko na mojej skórze, ale The One Eau de Toilette dość szybko wchodzi w kremową gładką mieszankę współczesnej słodyczy z klasyką. Uroku dodaje nuta liczi, która wybrzmiewa tutaj dość egzotycznie. Taką soczystość w perfumach bardzo doceniam!

dolce_gabbana_theone_edt_opinia

The One EDT to zapach beztroski, elegancki, ale nie jest sztywny. Jakby tak mieć piękne i wysokie szpilki, które są wygodne jak ulubione trampki. Win, win. Coś dla kobiet lubiących słoneczne, ciepłe i słodkie wonie, ale takie z umiarem. Mnie te perfumy przenoszą do krainy gdzie wszystkie kobiety są uśmiechnięte, pełne gracji i (koniecznie) w sukienkach z białej koronki. Cenię perfumy, które malują w mojej głowie obrazki. Dawno już tego nie miałam z zapachem z mainstreamu. Dziękuję, Dolce & Gabbana! Noszenie The One Eau de Toilette to czysta przyjemność.

Wszystkich zachęcam do testów. 🙂

Tagi: ,

Podobne wpisy