Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Co mi dolega? Wiosenne zmiany.

chloe fragrance

Nie wiem, co mi dolega. A może i wiem, ale trudno mi to zaakceptować. 😉 Spędziłam ostatnie 2 tygodnie nosząc perfumy kwiatowe. Chloe edt, Stella McCartney POP, Michael Kors Sheer, Fleurs d’oranger… Wpadłam po raz pierwszy w taki kwiatowy wir i mówiąc szczerze, jestem zachwycona.

Tęsknię za wiosną (która już zagląda!) i pewnie przez te kompozycje wpuszczam do życia trochę światła i ciepła. Bardzo imponuje mi w perfumach świeżość i uniwersalność. Nosząc Chloe wszędzie czuję się dobrze, pasuję do każdego otoczenia. Bez względu na to, w które w moich wielu zobowiązań się angażuję – takie perfumy będą mi wiernie służyły. Co więcej, zauważyłam zmianę w sposobie aplikacji perfum. Kiedyś zużywałam ich o wiele mniej i 2 psiknięcia to był dla mnie szczyt możliwości. Obecnie wychodzę z domu po 3, 4 psiknięciach. Perfumami psikam skórę i ubrania, czasami nawet włosy. Jakoś tak mniej przejmuję się tym, co ktoś inny pomyśli, bo skupiona jestem na swoich zadaniach. Żyję tak intensywnie, że zapominam czasami, jak się nazywam.

stella mccartney pop

Dzięki tej kwiatowej fazie nie marnuję czasu na zastanawianie się nad tym, które perfumy powinnam nosić. Mam w rotacji 3-4 pachnidła, które stoją w pierwszym rzędzie perfumowej szafy i to idealnie mi się sprawdza. Sięgam po te, na które akurat mam ochotę i potem nie rozpaczam, że podjęłam złą decyzję. Ileż to razy cały dzień narzekałam, że wybrałam perfumy nieodpowiednie do pogody albo mojego nastroju. Obecnie to już mnie nie dotyczy.

Przy tej okazji chciałabym Was poprosić o podzielenie się swoimi ulubionymi perfumami z kategorii kwiatowych. Szukam inspiracji i choć nie planuję kupować kolejnych perfum (ale to łatwo można zmienić 😉 ), to bardzo chętnie przetestuję coś co mi polecicie. Najbardziej ciągnie mnie w stronę tuberozy, róży, jaśminu i bzu, ale wszystkie Wasze typy chętnie poznam! 😉

Moim osobistym przekleństwem jest to, że chcę zbyt wiele, zarzucam siebie zbyt wieloma obowiązkami. Przez to ostatnio ucierpiał dość mocno blog i przykro mi, że tak Was zaniedbałam. Wychodzę z założenia, że lepiej nie pisać w ogóle, niż wrzucać byle co. Teraz mam czas (yay, rzadkość) i kilka przemyśleń i jestem bardzo szczęśliwa, że mogę się z Wami nimi podzielić. Koniecznie dajcie znać, czy Wy też zmieniacie swoje nawyki na wiosnę. 😉

Jakie kwiatowe perfumy polecacie? Co u Was słychać (perfumowo i ogólnie)? 🙂

Tagi: ,

Podobne wpisy