Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Zapachy do domu na jesień.

zapach do domu na jesień

Uwielbiam palenie świec. Bez tego nie ma jesiennych i zimowych wieczorów. I o ile wiosną i latem świecowa fascynacja u mnie zanika, to w chłodniejsze dni wracam do domu z pracy myśląc, ile czasu na palenie świecy będę miała i jaki zapach wybiorę. Moja kolekcja świec nie jest jakaś szalona, bo mam ich może z 10, i dodatkowo pudełko różnych wosków zapachowych. Uznaję, że mam z czego wybierać. 🙂

Mniej więcej rok temu wciągnęłam się w palenie świec i najlepsze doświadczenia mam z Yankee Candle i Country Candle. To właśnie one pachniały mi najmocniej, ładnie się paliły. Oczywiście w każdej marce zdarzają się buble, natomiast ja wybieram najczęściej zapachy słodkie, albo po prostu intensywne (wąchając je ze słoja, co często jest złudne), więc oczekuję, że będę je bez problemu mogła wyczuć. Kupując świecę o zapachu mandarynki nie oczekuję tej samej mocy co przy zapachu ciasteczek spod choinki. 😉

W tym roku zaopatrzyłam się w nowe zapachy, zostawiając słodziaki leżakujące w szafie na zimę.

Ninety Six Pumpkin Spice

Ta olbrzymia świeca to moje znalezisko z TK Maxxa. Zapłaciłam za nią chyba 80 zł. Nie mogłam się jej oprzeć. Jest oczywiście słodka, jak dyniowe ciacho, ale z dodatkiem przypraw. Początkowo pachnie raczej słodko, a po jakimś czasie zalatuje lekko dymkiem. Czuć zapach ciasta, cukru i palenia. Nie jest to świeca najlepszej jakości, ale idealnie zaspakaja mój apetyt na zapach ogniska, jak już taka ochota mnie najdzie.

Yankee Candle Bright Copper Kettles

Świeca pochodzi z kolekcji My Favorite Things i przyznam, że to właśnie skusiło mnie do testów. Z tej serii posiadam już Warm Wollen Mittens (czyli tak zwane rękawiczki) i Brown Paper Packages (czyli pudrowy zapach, który wypełni wonią całe mieszkanie w kilkadziesiąt minut). Czajniczek pachnie początkowo jak rozgrzany metal i coś słodkiego. Z czasem odkrywam, że w czajniczku szykuje się aromatyczny napar. Na pewno jest tam cynamon, goździki i coś jeszcze, czego nie umiem nazwać. Zapach przypomina herbatkę u babci, wspomnienia listopadowych wieczorów w domku na wsi, zupełnie inne czasy i miejsca. Coś pięknego i zdecydowanie dla sentymentalnych osóbek!

Yankee Candle Luscious Pumpkin Trifle

Po powąchaniu tej świecy wiedziałam, że muszę ją mieć, bo przypominają mi Wanilię Idealną. Tym mianem określam perfumy Vanille West Indies, do których link macie TUTAJ. Tłusta, oleista wanilia, puszysty krem i słodki syrop, dyniowe ciasto… Wszystko to w jednej świecy! Nie należy ona do szczególnie intensywnych, ale dla mnie jest na tyle mocna, bym mogła się nią cieszyć, ale nie aż tak intensywna, by mój mąż przez nią zasłabł. 😉

Kringle Candles Chestnuts Roasting

Pieczone kasztany zakupiłam tylko w formie małego daylighta, bo niestety nie udało mi się nigdzie znaleźć świecy. Dodatkowo ze świecami Kringle nie mam najlepszych doświadczeń, więc nie mam pewności, że zapach w świecy by mi się sprawdził. Kasztany pachną bardzo autentycznie. Jest to zapach drzewny, czuć w nich woń ogniska, momentami coś minimalnie słodkiego przebija się przez dymek. Pewnie jest to bardziej „męski” zapach i w tej kategorii jest moim faworytem. Czasami przypomina mi o Cozy Cabin Country Candle, który jest ulubieńcem mojej mamy.

zapachy do domu na jesień 1

A jakie są Wasze ulubione jesienne zapachy do domu? Polecajcie, chętnie się zainspiruję podczas kolejnych zakupów. 🙂

Tagi: , ,

Podobne wpisy