Bruno Banani – Pure Woman
Nuty serca: cyklamen, piwonia, mango
Nuty bazowa: bursztyn, wanilia
Pierwsze nutki, które ogrzewają skórę to frezja i czarna porzeczka…! Mniam! Jest bardzo słodko, ale z klasą. Mimo, że jest to słodki początek, to nie znaczy, że nadaje się tylko na nieformalne okazje. Słodycz zostaje lekko przysłonięta przez cyklamen i piwonie, które dodają kompozycji elegancji, trzymają zapach na uwięzi. Nie da się jednak zignorować tego, że w tle pachnie dojrzałe, soczyste mango i wanilia, które podsycają apetyt. Baza jest bardzo ciepła, słodka, lekko dusząca. Na szczęście czuć w niej jeszcze coś z mango, które dodaje aromatowi pazur. Trwałość ok. 5 godzin, więc nic nadzwyczajnego. Ale mnie to nie przeszkadza. Mogę się „dopstrykiwać” 😉
Pure Woman jest ślicznym, słodkim i smakowitym zapachem (!). Wydaje mi się, że dlatego właśnie jest nazywany „uwodzicielskim, kuszącym” itp… Jest słodki, przywołuje myśli o jedzeniu. Ostatnio, oglądając jeden z filmików na youtube, usłyszałam ciekawy tekst: „men want you to smell like food” (tłum. mężczyźni chcą, żebyś pachniała jak jedzenie). Jeśli tak rzeczywiście jest, to te perfumy na pewno uwiodą mężczyznę.
Tagi: Bruno Banani, Recenzje