Roberto Cavalli Eau de Parfum
Od dawna poszukiwałam zapachu, który mogłabym nazwać moim signature scent. Kiedy tylko powąchałam Cavalli Eau de Parfum, wiedziałam, że to będzie wielka miłość. Używam tego zapachu już od dwóch miesięcy, i choć dalej mnie zaskakuje, to postanowiłam Wam o nim już opowiedzieć.
Flakonik jest, moim zdaniem, ładny, a korek jest bardzo ciekawy. Nie jest to może jakiś cud, ale podoba mi się. Wydaje mi się, że zapach jest tak charakterystyczny, że flakon mógłby być jakikolwiek. Dlatego nie będę się rozczulać nad opakowaniem.
Oto nuty zapachowe:
Nuty głowy: różowy pieprz
Nuty serca: kwiat afrykańskiej pomarańczy
Nuty bazy: benzoes, fasolka tonka, wanilia
Eau de Parfum to świetny dowód na to, że mniej to więcej. Nuty nie są rozbudowane, a mimo wszystko zapach jest bogaty i głęboki. Pierwsze minuty na skórze to niesamowity różowy pieprz, który jest z jednej strony taki delikatny, balsamiczny, kojący, a z drugiej strony posiada taki pazur, który zaostrza kompozycję.Dodatek kwiatu pomarańczy jest strzałem w dziesiątkę! Spodziewałam się kwiatu pomarańczy, który będzie ostry i nieokrzesany. Nic podobnego! Balsamiczne doznania wzbogacone są o puszysty, delikatny krem z kwiatu pomarańczy. Zapach świdruje, jest wyczuwalny przez otoczenie (są też komplementy!). Przez cały czas noszenia daje o sobie znać. Po kilku godzinach zapach osładza się wanilią i tonką. Efekt jest kompletnie powalający!
Powiem Wam szczerze, że nic mnie tak nie powaliło od czasów La Vie Est Belle Lancome (który wyszedł stosunkowo niedawno). Są to dwie zupełnie inne kompozycje, ale mają do siebie to, że polepszają humor.To co najbardziej mnie w Eau de Parfum urzekło to ta niesamowita aura, którą ten zapach roztacza. Pierwsze moje skojarzenie z tym zapachem to były lata 80te. Dla mnie jest to pozytywne skojarzenie (bo udało mi się urodzić pod koniec tych pięknych lat), choć ciężko mi je wytłumaczyć. Czytałam wiele recenzji tego zapachu i inne osoby podzielają moją opinię. Coś w tym jest. Przetestujcie i dajcie znać, czy się z tym zgadzacie.
Zapach jest lekko słodki, syczący, niesamowicie trwały (ponad 8 godzin) i moim zdaniem zasługuje na testy i więcej. POLECAM!
Tagi: Recenzje, Roberto Cavalli