Moja zimowa kolekcja perfum
Zima jest bardzo specyficzną i wymagającą porą roku. Według mnie, aż prosi o to by nosić cięższe, intensywniejsze zapachy. U mnie wygląda to tak, że kiedy robi się chłodno zaczynam wyszukiwać słodszych, cieplejszych aromatów. Co nie znaczy, że lżejsze, delikatne całkowicie przestają dla mnie istnieć.Do tej pory byłam zwolenniczką owocowych zapachów a zima kojarzyła mi się z pasażerkami tramwaju, które przedawkowały Angela albo Flowera.. Na szczęście mój nos się przestawił i zdecydowanie wolę wyraźne perfumy. Dlatego też moja kolekcja ostatnio bardzo się wzbogaciła. 🙂
Oto perfumy których obecnie używam najczęściej:
– Lancome La vie est belle
– Roberto Cavalli Eau de Parfum
– Thierry Mugler Alien
– Dior Miss Dior (edt, 2011)
– Dior Miss Dior Cherie (edp, 2005)
– Escada S
– Mariah Carey Vision of Love
– Kylie Minogue Music Box
– Christina Aguilera By Night
– Madonna Truth or Dare
– Rihanna Reb’l Fleur
– Bruno Banani Pure Woman
Oczywiście są jeszcze perfumy, których nie mam, a które bym bardzo chciała mieć 😉 Zapachy z mojej wishlist, które świetnie nadają się na zimę to: D&G Pour Femme, Guerlain La Petite Robe Noir oraz Gucci Rush.
Co myślicie o moim niezbędniku?
Jakie są Wasze ulubione zapachy na zimę?
Tagi: Kolekcja, Przemyślenia