Nie jest łatwo pisać o ulubionych zapachach. Między innymi dlatego do tej pory nie zrecenzowałam Aliena, La Petite Robe Noir, czy też właśnie Taj Sunset. Dzisiaj postanowiłam to zmienić i opisać dla Was najlepszy tropikalny zapach i zdecydowanie najciekawszą limitowaną Escadę ostatnich lat.
Od razu powiem, że Taj Sunset nie jest dla każdego. Trzeba mieć zamiłowanie do słodyczy i owoców. Być może dobrze byłoby wyobrazić sobie siebie na miejscu Pani z poniższego zdjęcia i ocenić, czy znalezienie się w takim otoczeniu jest przerażające czy też nie 😉
Nuty zapachowe Taj Sunset:
Nuty głowy: mango, nektarynka, czerwona pomarańcza
Nuty serca: lotos, lilia wodna, malina, chrysophyllum cainito
Nuty bazy: piżmo, drzewo sandałowe, kokos
Pierwsze minuty z Taj Sunset to całkowita dominacja mango. Świeżego, soczystego, dojrzałego i bardzo słodkiego mango. Lepki aromat zostaje wzbogacony o lekko cytrusowy, orzeźwiający zapach czerwonej pomarańczy. Nuta głowy to po prostu nektar z bardzo słodkich, wyśmienitych owoców.
Tropikalne owoce lekko ustępują, robiąc miejsce dla delikatnych kwiatów. Rzeczywiście, wyczuwam lotos, lilię wodną, ale są bardzo „ulotne” i na mojej skórze szybko zostają zastąpione przez malinę i kokos. Owocowy raj czuję przez około 7 godzin, potem pozostaje tylko wspomnienie w postaci kokosowego drzewa sandałowego. Nie żegnam się z Taj Sunet. Respray, please!!
W przypadku Taj Sunset warto jest nosić ze sobą nawet flakonik (czego nigdy nie robię, ale w przypadku tego zapachu jestem w stanie to zrozumieć :P) i dopsikiwać w miarę potrzeby. Oczywiście nie możemy przesadzać, a z Escadą o to nietrudno, bo nos szybko się przyzwyczaja, a nasze otoczenie niekoniecznie 😉
Polecam zapach wszystkim osobom poszukującym słodkiego, tropikalnego zapachu, w którym kwiaty nie grają wielkiej roli. Taj Sunset to nektar z naprawdę najlepszych owoców i uzależnia. Wierzcie mi 😉 W przeciwieństwie do niektórych limitowanych wybryków Escady, nie mamy wątpliwości, że wąchamy owoce. Nie jest tak jak w przypadku choćby truskawkowego Ocean Lounge, gdzie mam wrażenie, że producent podpowiada mi – to jest truskawka, a ja czuję żelki poziomkowe. Taj Sunset to zapach autentycznych owoców. I mam nadzieję, że do tego rodzaju EDT ta firma powróci 😉
Tagi: Escada, Recenzje