Blog o perfumach. W oparach popkultury.

One Direction – Our Moment

 
Po poznaniu perfum Justina Biebera miałam już pewne oczekiwania wobec zapachu One Direction. Blablabla, nuda. Napiszę w recenzji, że jest beznadziejnie, że fanek się nie szanuje i na tym koniec.
Potem powąchałam te perfumy.

Perspektywa 25-letniej kobiety:
Kwasek cytrynowy miesza się z słodziutkimi owocami leśnymi. Jest cukierkowo i syntetycznie – aż do bólu. Nie pierwszej świeżości frezje oblano lukrem, który ścieka na czerwone porzeczki. Kwaśne przeplata się ze słodkim, przyjemne z irytującym, a mnie się wydaje, że jest tutaj coś ładnego. Trochę piżma, trochę paczuli. I cała masa frangipani. Jest egzotycznie, kremowo, wakacyjnie. Co jakiś czas pokazuje się jaśmin, bardzo delikatny i rozwodniony.
Po trzech godzinach nie ma już po tym Our Moment śladu, ale uznaję, że nie było to niemiłe doświadczenie.
To miły zapach. Nie jest nawet dobry. Nie jest oryginalny. Ale dla młodziutkich kobiet może być ciekawy. Nie jest to najgorsze pachnidło, z którym można zacząć uzależnienie od perfum. Sądzę, że stworzono go z jakąś wizją. Fanki tegoż zespołu nie mogą być zawiedzione. Wiadomo przecież, że to perfumy dla nastolatek, nie dla dojrzałych kobiet. Nie widzę więc sensu w hejtowaniu zapachu, który tworzony jest jako gadżet dla wielbicielek 5 chłopców (mężczyzn? Nie wiem, wyglądają bardzo młodo).
Nie ma co walczyć z popkulturą. Patrząc na flakon tych perfum w perfumerii, nie mogłam się oprzeć lekkim śmichom-hihom. Jednak, gdyby 10 lat temu swoje perfumy wypromowali weteranie boysbandowskiej chwały – Backstreet Boys – na pewno patrzyłabym na ten flakon jak na obiekt pożądania. Tak to działa.
Perfumy One Direction nie są przeznaczone dla miłośników perfum. Nie znajdą w nich niczego czego jeszcze nie było. To zmieszanie FCUK Friction, limitowanych Escad i Katy Perry Purr. Ten zapach niech trafi do młodych dziewczyn, które dopiero zaczynają swoje przygody w świecie perfum. Będzie lekki, przyjemny, idealny na lato.

Jednak reklama i próba udowodnienia, że Panowie byli poważnie zaangażowani w tworzenie zapachu jest już nadużyciem i przegięciem. Zobaczcie sami:

Nuty zapachowe:
Głowa: różowy grejpfrut, leśne owoce, czerwona porzeczka
Serce: frezja, jaśmin, plumeria
Baza: nuty drzewne, paczula, piżmo

foto1 via style.mtv.com; foto2,3,4 via onedirection.net; foto5 via rickey.org

Tagi: , ,

Podobne wpisy