Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Jak dołączyć do grona miłośników perfum?

Bardzo często jestem pytana o to, czy łatwo dostać się do grona perfumomaniaków, co trzeba zrobić, jaką mieć wiedzę i ile flaszek należy mieć w kolekcji. A przecież perfumomaniactwo/edpholizm to nie jakiś sekretny krąg, żadna też sekta!
Rozumiem jednak, że osoby które dopiero wkraczają w pachnący świat niekoniecznie wiedzą jak się odnaleźć w społeczności, która w nim funkcjonuje. Wiele osób czuje się nieswojo – trochę jak uczeń, który w środku roku szkolnego wchodzi do klasy wypełnionej nieznajomymi osobami.
Początkujący perfumoholicy, którzy chcą testować nowe zapachy (a niekoniecznie dysponują funduszami, aby kupować wiele flakonów czy próbek), poszukują znajomości by porozmawiać, powymieniać się zapachami. Ale jak znaleźć takie osoby? Jak to wszystko wygląda?

Są na to sposoby.

PORADNIK POCZĄTKUJĄCEGO EDPHOLIKA:


1. Czytaj blogi o perfumach, komentuj.
Pachnących blogów jest wiele (polskich  – niestety – bardzo mało). Czytaj, ucz się, komentuj. Nie musisz się ze wszystkim zgadzać. Jednak nawiązanie kontaktu z autorem bloga i innymi Czytelnikami pozwoli Ci poczuć się trochę jak „członek rodziny”. Po pewnym czasie zaczniesz prowadzić rozmowy z innymi osobami, które komentują wpisy.

2. Zarejestruj się na forum dotyczącym perfum.
Ja osobiście nie korzystałam z tej opcji. Tzn. zarejestrowana byłam (teraz już nie jestem pewna, na jakim…), ale nie korzystałam z przywilejów. Na pachnącym forum znajdziesz miłośników perfum i wątki takie jak „wymienię”, „sprzedam”, „kupię”. Oprócz tego, może znajdziesz kogoś, kto będzie poszukiwał zapachów, które posiadasz. I wymiana gotowa. Na forum wizaż.pl często mają miejsca „rozbieranki” flakonów. Co to znaczy?
Ktoś kupuje flakon perfum, a potem ogłasza to i rozlewa jego zawartość na próbki. I wtedy określasz jaką chcesz pojemność, w jakiej fiolce, w jakiej przesyłce. Nigdy nie korzystałam, ale kilka osób mówiło mi, że są zadowolone z takich zakupów.

3. Zapoznaj się z Fragranticą!
Portal fragrantica.com to miejsce, które nazywam Biblią Perfumoholików. Znajdziesz tam encyklopedię zapachów, nuty, kategorię, perfumiarzy, konkursy… I forum. Ja udzielam się na fragrantica.com na anglojęzycznym (nie, nie przyznam się pod jakim pseudonimem ;)). Jednak serdecznie polecam też nasze fragrantica.pl.
(Jestem zarejestrowana, ale korzystam już z przyzwyczajenia z anglojęzycznej wersji). Tam naprawdę dużo się dzieje, można zerknąć sobie do szafy każdego użytkownika, zobaczyć jakie zapachy posiada, co lubi. Jeśli wszystko pójdzie dobrze – szykuje się pachnąca przyjaźń.

Szafa jednej z użytkowniczek portalu Fragrantica.com

Jak widzicie, to wcale nie jest takie trudne. Zauważyłam, że osoby, które siedzą w temacie perfum to ludzie bardzo serdeczni i hojni. Lubią się dzielić, obdarowywać próbkami pachnideł wtedy kiedy się tego nie spodziewasz… Pamiętaj o jednym – trzeba to szanować. Jeśli zachowasz się nie-fair w stosunku do członka pachnącej szajki – będziesz przekreślona/y.

Jak wyglądają wymiany?

Podczas umawiania się z przemiłym osobnikiem na wymianę:
1. Mówicie sobie jakimi zapachami dysponujecie
2. Wybieracie zapachy, którymi możecie się podzielić

A potem już tylko przepsikuje się perfumy z flakonów do próbek (do kupienia w serwisach aukcyjnych), bardzo starannie się je pakuje (najlepiej każdą z osobna w bąbelki 😉 i wysyła.
Później przychodzi najmilsza część – testowanie zapachów i dzielenie się wrażeniami.


Łatwo i prosto, prawda?

Napisałam ten tekst dla nowicjuszy, ale może też inne osoby z niego skorzystają. W moim przypadku było tak, że czytałam inne blogi (polskie i zagraniczne), komentowałam. Niestety, nigdzie nie poczułam się jak w domu i dlatego założyłam własną przystań. Potem poznałam Wojowniczą Gorszycielkę Joannę i ona wprowadziła mnie w świat wymian zapachów.
Teraz co chwilę dostaję wiadomości od Czytelniczek. Setki linków do internetowych aukcji, perfumerii – z dopiskami:

– KAŚKA, KUPUJ! 
– KAŚKA BIERZ – OKAZJA
– PATRZ JAK TANIO
– COŚ DLA CIEBIE
– MUSISZ TO MIEĆ….
– TWÓJ MUST-HAVE!!!

 i wiele innych.

I jak tu nie kochać takich Istot*?

*Czasami w myślach nazywam je moimi „Atomizerkami”. Kuszą, niemal wylewając na mnie te perfumy. Kliknę w link, kupię… a potem naciskam atomizer. I tak ciągle. Oby zawsze.

Przy okazji – dziękuję, że tu jesteście 🙂

Pytanie do Was:
Jakie macie wskazówki dla początkujących Perfumomaniaków?

foto1 via perfumescosmetic.blogspot.com; foto 2 via fragrantica.com

Tagi: ,

Podobne wpisy