Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Perfumowe zauroczenie tygodnia #20 + podsumowanie tygodnia z flankerami

Zauroczenia:
Przyznam szczerze – sporo się ostatnio nawąchałam. Pomimo krótkiej utraty zdrowia i węchu potrafiłam bardzo szybko nadrobić zaległości. A wczorajsza wizyta w perfumerii tylko powiększyła listę must-have i must-sniff… Najwyższy czas wypisać te cudeńka, które warto przetestować!

Eliee Saab Le Parfum Intense & Elie Saab Le Parfum Resort Collection

Kiedy opisywałam Le Parfum EDT, nie spodziewałam się, że kolejne zapachy z tej serii będą mi się podobały. Jednak spodobał mi się L’eau Couture, więc musiałam dać szansę innym perfumom z tej rodziny. BYŁO WARTO! Intense to czysta rozkosz dla powonienia. Jest o wiele bardziej żywy, głośny i ciepły niż klasyk. Ma w sobie tyle klasycznej kobiecości, że aż ciężko uwierzyć ile w nim bezczelnie zmysłowego miodu (tak, za to zdanie powinno mi się oberwać od Was)… Cudeńko. Czeka na recenzję. Wczoraj poznałam też Elie Saab Resort Collection. Już z daleka kusi prześliczną, intensywnie niebieską buteleczką. Gdyby ktoś nie widział na moim Instargramie, poniżej wklejam zdjęcie blottera, który dostałam w perfumerii Douglas. Taką elegancką wstążeczkę można włożyć do torebki i zachwycać się jej zapachem przy każdym zaglądnięciu do niej. Tak poleciła mi Pani Konsultantka. 😉 Sam zapach jest cudny! Na pewno będzie trzeba mu się dokładniej przyjrzeć, jednak od razu wyczuć można wyskakujące z kompozycji fragipani i figę. Bardzo rześka, radosna kompozycja. I zachowana w subtelnym klimacie Le Parfum.

wstążka-blotter

Jean Paul Gaultier Classique Intense, Balmain Extatic Intense Gold

Na pewno te pozycje nie są dla Was zaskoczeniem. Moje serce zaczyna bić o wiele szybciej gdy mam okazję zbliżyć się do jakiegokolwiek pachnidła z dopiskiem Intense. O Classique pisałam już przy okazji najładniejszych flakonów flankerów. W rzeczywistości buteleczka Classique Intense jest jeszcze piękniejsza, a skrywa w sobie przepiękny, słodziutki, kwiatowy eliksir. Dużo wanilii, dużo kwiatów i nagie ciało. Tak mi się skojarzył 😉 Jak będę w stanie powiedzieć coś więcej niż kilku słowny nonsens – napiszę recenzję.
Czarny Balmain to kolejny zapach, który sprawił że życie jest jeszcze piękniejsze. Flakon jest po prostu zjawiskowy, szczególnie z bliska. A woń… Powiem tak – dawno nie wąchałam tak dobrej ambry. Przecudowna baza, z ambrą która w jakiś sposób przypomina mi utracone już Ambre od L’Occitane. Jeśli ich nie kupię, to się popłaczę! Obiecuję!
PS: Z całego podekscytowania czarnym Balmain zapomniałam o powąchaniu najnowszej wersji – Eau de Toilette. Mam przeczucie, że edt nie zapewniłoby mi takich wrażeń 😉

Guerlain La Petite Robe Noire Eau Fraiche, Roberto Cavalli Paradiso

Najnowsza odsłona Małej Czarnej całkowicie mnie przekonuje. Początkowo pachnie trochę jak klasyk, ale jest czymś zupełnie innym. Dokładnie jej nie testowałam, ale wiem że mogę spokojnie kupić flakon, nie będę zawiedziona. W kwestii nowego Cavalli – Paradiso będzie idealny na lato. Przypomina mi trochę Cavalli Acqua, choć tylko na początku. Ma w sobie taką specyficzną atmosferę zapachów Cavalli, ale to trochę inna bajka. Muszę lepiej poznać, wtedy wydam werdykt.

Podczas wizyty w perfumerii miałam okazję zetknąć się z Black Opium od YSL. Flakon wygląda spektakularnie. Pasowałby do mojej kolekcji, bo czarnych butelczyn jeszcze nie mam 😉 A sam zapach? No cóż, słodki i ładny. Po przelotnym poznaniu mogę powiedzieć tylko tyle. Jednak imię Opium zobowiązuje i na pewno go lepiej przetestuję i opiszę.

——————————————————-


Podsumowanie tygodnia z flankerami:

W ciągu tygodnia z flankerami na blogu pojawiły się następujące wpisy:
– Recenzja perfum Flora by Gucci Eau Fraiche
– Recenzja perfum Estee Lauder Modern Muse Chic
– Zestawienie najładniejszych flakonów perfum (flankerów)
– Recenzja perfum Thierry Mugler Angel Le Lys

W planach była jeszcze jedna recenzja, chodziło o perfumy Lancome. Niestety, nie zdążyłam napisać, więc pojawi się na blogu w innym czasie.

Mam nadzieję, że kolejna „tygodniówka” pójdzie mi bardziej sprawnie i pojawi się wtedy więcej wpisów (co najmniej 5). Jednak jak na pierwszy raz – jestem całkiem z siebie zadowolona.

Chciałam Wam serdecznie podziękować za tak ciepłe przyjęcie mojego pomysłu i Waszą aktywność. Bardzo miło było czytać Wasze wypowiedzi, ciągle się czegoś o Was uczę 🙂
Tak jak obiecałam – spośród komentujących wylosowałam jedną osobę, która dostanie ode mnie pachnący upominek (którego zawartość niech pozostanie niespodzianką). A tą osobą jest:

SMERFETKA!
Gratuluję i proszę o kontakt 🙂

Na koniec kilka pytań:
Co myślicie o tygodniu z flankerami? Proszę o Wasze luźne przemyślenia.

I przede wszystkim:
Jakie perfumy Was ostatnio zauroczyły?

Tagi: , , , , , ,

Podobne wpisy