David & Victoria Beckham – Intimately Yours
Perfumy Beckham Intimately Yours kupisz w Perfumeria.pl!
Miałam zaczekać z recenzją tych perfum do momentu, aż ogłoszę tydzień z perfumami gwiazd (który prędzej czy później będzie miał miejsce), ale łapię się na tym, że chcę te perfumy nosić bardzo często, chcę o nich opowiedzieć już. Dostałam je w prezencie urodzinowym, wcześniej znałam go przelotnie, ze skóry innej osoby. Nie mogłam mieć pewności, że na 100% spodobają się również na moim ciele. Na szczęście – okazały się cudowne!
Nie spodziewałam się w tym flakonie aż tak radosnego, mieniącego się i błyszczącego soczku. Intimately Yours pachnie tak radośnie, słonecznie i przy tym szykownie, że wcale nie dziwię się, że podpisane są nazwiskiem Victorii. I jak to jest, że witają mnie nuty proste i teoretycznie łatwe do zepsucia – bergamotka, gruszka i frezja – ale wypadają zachwycająco, wychodząc naprzeciw sceptykom brzydzącym się perfumami gwiazd? Te perfumy mogłyby spokojnie wyjść od Bvlgari, Valentino czy Estee Lauder – wtedy pewnie byłyby bardziej doceniane. Ale do rzeczy!
Po tym lekkim i jasnym otwarciu przychodzi subtelna, musująca słodycz. Jakoś kojarzy mi się to z musującym winem, ale bez tego nieprzyjemnego zapachu gazu. Tak by się przysiąść do tego zapachu i dyskretnie go podziwiać. Odpowiedzialność za musowanie zrzucam na kwiat pomarańczy, to on ożywia tę kompozycję, wpędzając ją w rytmiczny taniec. I czuję tutaj lilie, takie bardzo zachowawcze i schowane za szybą, a przysłania je frangipani (a.k.a. plumeria). I tak jak często ten kwiat mnie irytuje, bo pachnie egzotycznie i wilgotno, erotycznie ale z nutką choroby morskiej, to tutaj jest on ugrzeczniony, w mydlanych bańkach, które cieszą mnie jak dziecko. I choć nie jest to zapach infantylny, to nie jest też bardzo poważny. Dla mnie to zapach na każdy dzień, choć może niekoniecznie nadający się na wizytę w masarni.
Po czterech godzinach kwiaty słabną i niestety, ale ten zapach zaczyna mnie opuszczać. Jest lekko pudrowy, czuję w nim fioletowego irysa i wetywerię, może jakąś skromną nutę drzewną. I tutaj jestem niezadowolona, bo słyszałam od wielu osób, że te perfumy są z nimi na cały dzień, utrzymują się nawet do 11 godzin. No cóż – ja do grona tych szczęśliwców nie należę, ale przecież zawsze mogę nosić przy sobie odlewkę (czego raczej w zwyczaju nie mam, ale już lepiej nosić próbkę niż cały flakon – nie znoszę tego) i w miarę potrzeby – ponownie aplikować.
Polecam testy!
* post sponsorowany
Tagi: David & Victoria Beckham, Popkultura, Recenzje, Strefa Gwiazd