Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Alexandre.J – Zafeer Oud Vanille

alexandre j zafeer oud vanille

Już sama wanilia w nazwie jest dla mnie wystarczającym powodem do testowania. Patrząc na flakon Zafeer Oud Vanille można stwierdzić, że będziemy mieć do czynienia z niezwykłą wanilią. Szykujcie się na mocne wrażenia!

Na początku powiem, że moc i trwałość te perfumy mają zabójczą. Ich woń przeszywa, przenika ubrania i wypełnia pomieszczenia po brzegi. Ciężka wanilia z mięsistym kokosem i oudowym tłem nie przychodzi do nas w smutny szary dzień, ani nawet w słoneczny piękny dzionek. Ona chwyta za nos i zaprowadza na imprezę. Nie wyobrażam sobie pachnieć nim tak po prostu. Nie znaczy to, że myślę, że się nie da. Ja bym temu po prostu nie podołała.

Pierwszy zapach, który do mnie dociera jest niejednoznaczny. Czuję metaliczną zapowiedź oudu, ale nie taką dosłowną. Jakbym wąchała jakiś oldschoolowy męski dezodorant. Na pewno jest tutaj skóra i to taka raczej w stronę tapicerki samochodowej. Dość szybko z tej chmury wychodzi mięsisty, tłuściutki kokos. Tak namacalny i słodki, że poddusza. Perfumy te mają charakter i moc. Noszenie ich zimą i latem może być równie ciekawe, a kluczem do sukcesu będzie oczywiście umiar. Z tymi perfumami po prostu nie ma żartów, bo roztaczają ciężką, zawiesistą mgłę, której nie sposób nie dostrzec.  A potem wchodzi wanilia.

Zdecydowanie to wanilia jest tutaj najważniejsza. Pulchna, krągła i dorodna. Wystrojona w złoto od stóp po głów, w najdroższej sukni wieczorowej na świecie. Pełna przepychu i niezaprzeczalnie piękna. Mnie osobiście ta wanilia powala i nokautuje. Zupełnie nie kontroluję tego, jak ona zachowuje się na mojej skórze. To w pewnym sensie królowa matka.

Jest słodka, ale wytrawna i poważna – nie ma w sobie nic z dziewczęcości, to prawdziwa kobieta. Żadne tam cukry pudry, ciastka, rurki z kremem, pączusie i racuszki! Powitajcie bezlitosną femme fatale wanilię, która w luksusie kąpie się u boku tłuściutkiego kokosa i subtelnego oudu.

alexandre j zafeer oud vanille edpholiczka

Kiedy już wanilia wyjdzie na wierzch, to właśnie ją i kokosa z oudem wyczuwam najmocniej. Taki stan trwa przez około 5 godzin. Po tym czasie kompozycja staje się lekko matowa, ten kokos przestaje już tak „żyć” i schodzi ze sceny. Na jego miejsce wchodzi śliczny akord piżmowo – toffikowy. Przypomina mi trochę o starym dobrym Jimmy Choo, ale tutaj jest wzmocniony ten zapach o 100 razy, a dodatkowo mamy wanilię, która nie odpuszcza ani na minutę.

Nie można być obojętnym na te perfumy. Nosząc je nie można o tym zapomnieć. Mieliście kiedyś tak, że zastanawiacie się w środku dnia, czym się rano perfumowaliście? Mnie się zdarza. W przypadku Zafeer Oud Vanille jest to niemożliwe. Ja zapomnieć nie mogę.

Powiedziałabym, że to perfumy mocne, na imprezę. Będą idealne do klubów, gdzie pobiją na łeb wszystkie hity, takie jak One Million, Guilty czy Black Opium. Będą pasowały również na bardziej oficjalne i eleganckie okoliczności. Pamiętajcie tylko o umiarze, by potem nie żałować. 😉

Jestem przekonana, że ten flakon starczy na całe życie, bo jedno psiknięcie zaoferowało mi 10 godzin, podczas których podziwiałam niesamowicie wyrazisty i charakterny zapach. I zadziwiająco – nie byłam po tym zmęczona!

alexandre j zafeer oud vanille 1

Koniecznie przetestujcie ten zapach i inne perfumy tej marki, bo są tego warte. A potem dajcie znać, jak się Wam podobają. Jeśli już znacie Zafeer Oud Vanille to koniecznie piszcie w komentarzach, co o nich myślicie. I dajcie znać, jakie są Wasze ulubione mocarne zapachy. 🙂

 

Perfumy (flakony i próbki)  Zafeer Oud Vanille znajdziecie w perfumerii Mon Credo.

Tagi: , ,

Podobne wpisy