Nowości w kolekcji / haul 2
Kilka osób prosiło, żebym zrobiła update tego, co trafiło do mojej kolekcji od ostatniego haulu (link tutaj). Nie przewiduję w najbliższym czasie nowego posta o całej kolekcji perfum, a w nadchodzących tygodniach trochę zmian nastąpi. Jestem bardzo wybredna, i jak tak dalej pójdzie, to wyprzedam pół kolekcji, a potem i tak zbankrutuję, bo perfumy, które mi się śnią, są wyjątkowo kosztowne. 😉
Zobaczcie część zapachów, które dołączyły do mojej kolekcji.
Polowałam na Dreams by Mariah Carey od 5 lat. W końcu straciłam nadzieję, że kupię je za grosze i zamówiłam je z Ebaya. Obiecywano mi karmel i wanilię, a jest w tym zapachu o wiele więcej owoców i to niekoniecznie w wydaniu, które mnie kusi. Planuję napisać im recenzję, by oficjalnie rozliczyć się z ostatnim pachnidłem Mariah. Ciekawe, czy ostatnim ogólnie, bo chodzą słuchy, że zapachowa linia sygnowana nazwiskiem Mariah została zawieszona. Mówiąc szczerze, to tęskni mi się do jej pierwszych perfum, klasycznego M.
Olympea Acqua Eau de Parfum Legere (ręka w górę, jeśli ktoś kocha długie nazwy bardziej niż ja!) to było moje chwilowe zauroczenie. Słone ze słodkim, więcej przestrzeni niż w klasyku, a do tego serduszko nieco Alienowe. Nie wiem, czy zostanie w kolekcji, na razie się poznajemy lepiej.
Xerjoff Bouquet Ideale to moje wielkie zauroczenie, mając dobrą okazję musiałam nabyć ten flakonik, choć nie było tego w planach. Uwielbiam te perfumy od pierwszych testów i nawet już o nich dla Was pisałam, tutaj.
Przyleciał też do mnie różany Jo Malone London, którego niedawno gościłam we wpisie na blogu. Ciągle zastanawiam się, czy jesteśmy sobie pisani. Chciałabym go jeszcze popróbować w połączeniu z innymi zapachami. Chyba spróbuję z Myrrh & Tonka, bo on łączy się pięknie z niemal każdym Jo Malone.
Jeśli uda mi się ładnie wyprzedać kolekcję i zakupić utęsknione perfumy, to na pewno o tym napiszę! 🙂
A jakie perfumy ostatnio trafiły do Waszych kolekcji?
Tagi: Haul, Kolekcja, Kolekcje perfum