Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Lancome – La Nuit Tresor Nude

lancome_tresor_la_nuit_nude_edpholiczka

Zapachy z rodzinki La Nuit Tresor nigdy nie spodobały mi się na tyle, by trafić do mojej kolekcji. Miałam chwilowe zauroczenia Caresse i A la Folie, ale to szybko przeminęło. Musc Diamant był dla mnie traumatycznym przeżyciem, które chciałam wymazać z pamięci. Kiedy usłyszałam o kokosowej wersji tego zapachu od razu się podekscytowałam i przeraziłam. Kokos jest a końcu taki wakacyjny, ale często pachnie tak sztucznie i słodko, że można zwymiotować.

Poleciałam do perfumerii testować. Byłam gotowa kupić od razu, ale coś mi podpowiedziało, żebym z nim „poszła na kawę”, bym mogła ochłonąć i zastanowić się, czy naprawdę warto. Po 30 minutach zapach był powszedni, sztuczny i nierozpoznawalny w stosunku do tych pierwszych nut, które tak mnie uwiodły. Porzuciłam nadzieję.

Niedawno otrzymałam próbkę do zamówienia online i postanowiłam, że to chyba znak, aby dać drugą szansę temu zapachowi. I tak szarpię się z myślami – aż do ostatniej kropli.

Otwarcie tego zapachu jest bajeczne – miękkie, puszyste, kremowe. Zapach lekki jak obłoczek. Kokosowe ptasie mleczko tańczy po waniliowej chmurce, uwalniając jej niewinny aromat. Błogie, piękne pachnidło zawraca mi w głowie.

Po 15 minutach wybudzam się ze snu. Cały ten śliczny obrazek, który wcześniej sobie namalowałam ktoś pobazgrał. Zupełnie tak, jakby zarzucił go zakurzonymi ususzonymi różami i generycznym „piżmem”, które tak często szpeci przeróżne mainstreamowe pachnidła. Zwietrzałe wiórki kokosowe smutno oddają resztki swojego aromatu.

Zapewne w przypadku niektórych osób będzie bardziej drastycznie z odczuciami niż u innych. Dla mnie taki sztuczniak jest nie do przejścia, i ubolewam mocno, że sprawy się tak ułożyły. Miałam nadzieje co do tego pachnidła.

Jeśli lubicie eksperymenty to przetestujcie La Nuit Tresor Nude. Nie miejcie jednak zbyt wysokich oczekiwań, bo mój upadek z waniliowej chmurki był bolesny. Gdybym od razu kupiła ten flakon pod wpływem impulsu, to pewnie bolałoby bardziej.

A co Wy myślicie o La Nuit Tresor Nude? Też czujecie tam sztuczność, czy siedzicie na chmurce? 🙂

Tagi: ,

Podobne wpisy