Zara x Jo Loves – Waterlily Tea Dress
Waterlily Tea Dress to perfumy, które powstały we współpracy marek Zara i Jo Loves. Zary nikomu nie trzeba przedstawiać, a za marką Jo Loves stoi nie kto inny jak Jo Malone, czyli założycielka marki Jo Malone. Efektem tej współpracy jest kilka kompozycji zapachowych, które uważam za wyjątkowo udane. Vetiver Pamplemousse to soczysta mieszanka mandarynki, grejpfruta i wetywerii, Fleur De Patchouli to paczulowa kompozycja przypominająca Coco Mademoiselle… Właściwie to warto się tymi zapachami zainteresować, bo każdy z nich ma w sobie 'coś’.
Mnie do gustu najbardziej przypadła Waterlily Tea Dress. Waterlily to lekka, kwiatowa opowieść o wiosennym poranku. Czuję zapach chłodnego powietrza, który porusza liśćmi mięty. W tle wibruje zieleń, soczysty zapach roślinności, a gdzieś nieopodal schnie lniana koszula. Pachnie czystością.
Po około 30 minutach kompozycja łagodzi ostrość zieleni i wchodzi w delikatniejszy, rozmazany ton. Czuję przyjemny chłód, ale liście mięty nie siedzą już na łodyżkach, ale pływają w ostudzonej jaśminowej herbacie. Z kostką lodu.
Waterlily Tea Dress jest z czasem bardziej „plażowa”. Na myśli mam to, że oferuje nam zapach białego piżma i jaśminu, które prawie zawsze znajdują się w perfumach z plażowym motywem przewodnim. Nie znajdziecie tutaj jednak wcale zapachu morza ani piasku.
Uwielbiam rześkość tych perfum i polecam Wam serdecznie przetestowanie ich. Nie tak często jestem w stanie przekonać się do perfum stricte zielonych. Te mają w sobie wiele autentyczności i uroku, a i wcale nie taka wygórowana cena też jest człowiekowi miła.
Trwałość zapachu – ok. 4 godziny. Projekcja – umiarkowanie średnia. 😉