Paradis des Sens – Cloud Nine | recenzja perfum

Ten zapach to jeden z najbardziej ‘lotnych’ zapachów, jakie ostatnio testowałam. Co mam na myśli? Czuję go wszędzie, on pięknie unosi się nade mną i śledzi każdy mój krok. Cloud Nine jest bardzo uniseksowy, można nawet go dzielić z kimś bliskim – mamą, siostrą, albo nawet z partnerem. Miks serwowany przez Paradis des Sens jest drzewno – ziemisty z mocnym akcentem na pikantne tony. W otwarciu pachnie cypriolem, gałką muszkatołową. Jest w nim taka ciepła ziemistość, coś bardzo namacalnego, blisko natury.
Nie ma jednak co liczyć na olfaktorycznego przytulasia, który otuli w niedoli. Cloud Nine jest chłodny i trzyma na dystans. Jest w nim coś, co sama określam jako męski pierwiastek, taki wyraźny blend przypraw z drewnem. Cloud Nine pomimo swojej mocy jest mocno uziemiający. Czasami odnajduję komfort w chłodzie. Zaskakująco dobrze te perfumy prezentują się przy wysokich temperaturach. Szafran świetnie radzi sobie w upały i polecam dać mu szansę latem. Może zadziać się magia!

W tle czuć pikanterię za sprawą papryczki chilli. W sercu tej kompozycji robi się tylko lepiej, bardziej intensywnie. Pojawia się oud i jeszcze więcej szafranu. Jest to zapach bardzo wytrawny i zdecydowanie dla osób, które lubią perfumy cięższe, bardziej niszowe. W bazie wyczuwam sporo paczuli, która pięknie przeplata się z piżmem i wetywerią. Co ciekawe – ten zapach ma taką właściwość, że co jakiś czas tak mocniej wybija się do góry, mocno o sobie przypomina. Istny popis molekularnych akrobacji.
Cloud Nine to jeden z mocniejszych zapachów w mojej kolekcji – na mojej skórze utrzymuje się około 11h. Będzie idealny dla miłośników szafranu. Jeśli lubisz Oud for Greatness, Baccarat Rouge 540 albo Crystal Saffron – daj szansę tym perfumom.

Mam go w tej przeuroczej pojemności 15 ml – uważam, że jest to idealna pojemność na testy na poznanie zapachu. Jego atutem jest to, że jest naprawdę solidnie wykonany – był ze mną w pracy, przetestowałam, że jego koreczek i atomizer bardzo dobrze strzegą zapachu w środku i całość uroczo się prezentuje.
Polecam testy!
*Flakon otrzymałam w ramach współpracy reklamowej z Adora Concept. Opinia należy do mnie.*
Tagi: Nisza, Paradis des Sens, Recenzje