Kayali – Vanilla Candy Rock Sugar 42 | recenzja perfum
Nikt nie potrafi kusić fanów perfum gourmand jak Mona Kattan. Jej marka KAYALI nieustannie zaskakuje nas nowościami, a większość z nich trafia w upodobania tych, którzy nie mają nic przeciwko zanurzeniu nosa w cukiernicy. Najsłynniejszy zapach marki – kultowy Vanilla 28 to na dobrą sprawę świetnie oddany zapach brązowego cukru, a dopiero potem wanilii. Najnowszy zapach od Kayali na polskim rynku to Vanilla Candy Rock Sugar 42.
Wygląda na to, że wybieramy się do sklepu z cukierkami!
Przyznam, że zamówiłam te perfumy w ciemno. Mam wiele zapachów tej marki i do tej pory tylko jeden z nich nie sprawdził się na tyle, by go zatrzymać. Cała reszta świetnie mi służy, a we flakonach widać spore ubytki. To chyba najlepszy dowód na to, że Kayali warto dać szansę. Nie są to poważne zapachy, które z założenia mają być trudne i ambitne. Mona kocha perfumy, kocha życie i uwielbia sprawiać, by ludzie uśmiechali się. Jej perfumy są podnoszące na duchu, wesołe, często słodkie i takie są również Vanilla Candy 42.
Pierwsze psiknięcie Vanilla Candy wypełnia mnie przejmującą nostalgią. Słodycz różowej gumy balonowej, ten przyjemny, minimalnie mentolowy, chłód sprawiają, że nie mogę przestać się uśmiechać. Wyczuwam tutaj pudrowe cukierki i biały cukier. Pianki marshmallow, słodki i soczysta gruszka przejmują otwarcie tych perfum. Jest tak smaczne, że pobudza ślinianki do pracy.
Nie sposób się nie rozczulić, bo do głowy przychodzą miłe obrazki. W mojej wyobraźni mam 7 lat, biegnę za kolorowym latawcem i usiłuję zrobić olbrzymi balon z gumy – koniecznie taki, który pęknie i wyląduje na moim nosie. Potem spróbuję nauczyć tego moją młodszą siostrę.
Z czasem pojawia się waniliowa eksplozja jaśminu oblanego karmelem. Karmel jest tutaj przypudrowany sproszkowanym cukrem. Kwiaty idealnie komponują się ze słodyczą, bo w pewnym sensie trzymają kompozycję w ryzach. Vanilla Candy to słodziak, ale świetnie nosi się go w temperaturze do 25 stopni Celsjusza.
W bazie tych perfum wyczuwam piżmo i ciepłe drewno sandałowe. Noszenie tych perfum to czysta przyjemność. Mamy tutaj cały przegląd cukierków i innych słodyczy, nostalgię i dobre parametry. Na mojej skórze ten zapach utrzymuje się przez około 7 godzin. Jego projekcję oceniam jako bardziej subtelną. Zwraca na siebie uwagę, ale raczej nie zawłaszcza sobie zbyt dużo przestrzeni.
Vanilla Candy Rock Sugar 42 spodoba się miłośnikom takich zapachów jak: Vanilla 28 tej samej marki, Warm Vanilla Sugar od Bath & Body Works, Ariana Grande Cloud czy La Belle od Jean Paul Gaultier.
W bazie te perfumy bardzo mocno przypominają Vanilla 28, ale są nieco bardziej transparentne, nie ma w nich tej ciężkości. Zapach cukrowych kryształków i gumy balonowej idealnie współgra ze skórą podczas ciepłych dni. Tutaj ta słodycz jest bardzo lekka, musująca. Uzależnia do tego stopnia, że nosiłam te perfumu kilka dni pod rząd.
Jakie było moje zaskoczenie, kiedy dowiedziałam się, że paczka PR jest w drodze do mnie! W przesyłce znalazłam przepyszne słodycze, które widzicie na zdjęciu. Pudrowe cukierki o smaku fiołka zupełnie mnie rozczuliły. Drugi flakon tego zapachu w mojej kolekcji będzie kochany i na pewno zostanie wyzerowany. Widziałam zapowiedzi od Kayali, niebawem w sprzedaży mają pojawić się 4 zapachy inspirowane egzotycznymi wakacjami. Czy zamówię je w ciemno? Na pewno!
*mniejszy flakon ze zdjęć pochodzi z paczki PR. Prezent bez żadnych zobowiązań, a opinia należy do mnie.*