Narciso Rodriguez – Pure Musc for her | recenzja perfum
Pure Musc marki Narciso Rodriguez to jedne z najlepszych silnie piżmowych kompozycji, i to nie tylko w mainstreamie. Te perfumy zadebiutowały na rynku w 2019 roku i od tego czasu nie mogę się od nich uwolnić. Ulubieniec sprawdzony w różnych okolicznościach to dla mnie na pewno Pure Musc.
Sonia Constant bardzo zwinnie pokazuje nam surową nutę białego piżma w przepięknej asyście kwiatów. Tutaj w kompozycji wcale nie dzieje się wiele – silny, odurzający aromat piżma, mnóstwo kwiatów i kaszmeranowa baza. Tylko, że piękno tej kompozycji tkwi w tym, jak ją się nosi. Doświadczenie na skórze jest niepowtarzalne.
Niezaprzeczalnie wyolbrzymiona czystość – kojarząca się ze świeżo wypranym i wykrochmalonym prześcieradłem – pięknie pielęgnuje skórę. Trochę jak regenerujący balsam na zmęczoną skórę. Koi, dopieszcza i przynosi komfort. To tak blisko samej skóry.
Dla świata zewnętrznego te perfumy będą jak power suit. Pure Musc tworzy naokoło ochronny płaszcz. Przez kaszmeran jest całkiem lotny i daje o sobie znać otoczeniu. Jego silna piżmowa woń przeplata się z kwiatową mgiełką. A te kwiaty wcale nie są miękkie i podatne na wpływy. Świadczą o sile, niezależności i odwadze.
To zachwycające, jak Pure Musc dla noszącej je osoby są ukojeniem, a dla otoczenia sygnałem, że z tą osobą nie ma żartów. Często nazywa się perfumy luksusowymi, a już do bólu nadużywane jest określenie old money. Sama unikam przypisywania tych określeń, ale gdybym już miała wskazać zapach, który pachnie niezwykle ekskluzywnie, to wskazuję Pure Musc. Już szukam flakonu, bo ten w użyciu powolutku oddaje już ostatnie kropelki.
Projekcja zapachu: średnia
Trwałość: do 7h
Czy lubicie Narciso Rodriguez Pure Musc?
Tagi: Narciso Rodriguez, Recenzje