By Corel – Dialma | recenzja perfum
Dialma to zapach, który zawrócił mi w głowie. W czerwcu dostałam wszystkie trzy zapachy debiutującej marki perfum niszowej – By Corel. Kompozycje okazały się tak bardzo ciekawe, że każda zasługuje tutaj na swoją recenzję. Dzisiaj mowa o pistacjowym smakołyku, który dla mnie jest numerem jeden bardzo obiecującej marki made in Poland.
Dobra pistacja
Moda na pistacjowe perfumy nie wygasa, a ja bardzo często czytam Wasze prośby, by pomóc odnaleźć perfumy z nutą pistacji. Nie jest to wcale takie proste, mimo że jest z czego wybierać. Dla wielu Pistachio od D.S. & Durga jest zbyt drzewne i nie wystarczająco słodkie, a Pistachio Gelato od Kayali za bardzo lekkie, kwiatowe i sorbetowe. Inne kompozycje często również nie mają tego czegoś.
Dialma wchodzi na scenę z zupełnie nową jakością i energią. Jest dynamiczna, bardzo wyraźna i intensywna. To prosty blend wanilii i pistacji, ale z takim gęstym, kremowym tłem. Wyobrażam sobie świetnej jakości tort, a może raczej biszkopt nasączony rumem. Mięsista suszona śliwka daje o sobie znać. Na torcie ułożone są prażone orzechy włoskie i makaroniki. Spróbuj nie skraść choć jednego z tych smakołyków!
W orzeszku się nie mieści
Dialma przejmuje przestrzeń, przyciąga spojrzenia, poszukuje uwagi. Subtelny dodatek cynamonu wzmaga uczucie „otulenia”, dodaje komfortu. Ta pistacja nie jest ziemista, zielonkawa, wytrawna. Kryje się w waniliowych chmurach, ale zabarwia je na zielono, przejmuje je. W tle wyczuwam lekką gorycz, minimalny chłodek, dzięki któremu słodycz jest pod kontrolą.
Być może to podany przez producenta kardamon. Piłam kiedyś kawę z kardamonem i dodatkiem mleka sojowego i odnajduję coś z tego smaku w Dialmie. Sucha, ciepło – zimna mieszanka, która pozytywnie drapie gardło, ale mleczko wszystko załagodzi. Uwielbiam takie zabiegi! Nie sądziłam, że z tak prostej (w teorii!) kompozycji wysokczą na mnie takie doznania.
Lubisz, gdy pytają?
Wielokrotnie pisałam, że nie noszę perfum, aby zbierać komplementy. Przede wszystkim wybieram zapachy, które po prostu są mi bliskie i pasują do okazji, mojego nastroju czy ubioru. Wiem jednak, że dla wielu osób reakcja otoczenia nie jest obojętna i dlatego polecam Dialmę.
Jeśli lubisz perfumy gourmandowe, kremowe, a przede wszystkim waniliowo – pistacjowe, to daj jej szansę. Dialma to dama całkiem prostolinijna. Ta pistacja nie znika po 30 minutach. Jest intensywna i dobitna, ale nie jest też jedynym graczem, bo dzieli scenę z wanilią.
Ten zapach na mojej skórze utrzymuje się przez 9 godzin, oferuje średnią projekcję. Otoczenie zwykle zachwyca się i wypytuje o nazwę zapachu. Z wielką satysfakcją dyktuję nazwę i podkreślam, że to zapach polskiej marki. To zadziwia i intryguje. Polecam Wam przetestowanie zapachów By Corel.
[Perfumy otrzymałam w prezencie od marki bez zobowiązań. Opinia należy do mnie.]