Miałam wielką przyjemność odwiedzić perfumerię Yasmeen – jedyną orientalną perfumerię w Polsce. Yasmeen mieści się przy ul. Karmelickiej 3, na pierwszym piętrze. Właścicielka perfumerii, Pani Justyna Nyczyk, jest wielką wielbicielką Orientu. Perfumeria jest owocem jej prawdziwej pasji, i prowadzona jest z sercem.
A ja? Po prostu musiałam się tam znaleźć. Kocham perfumy orientalne, które znam z mainstreamu i niszy. Musiałam więc wybrać się do miejsca, które oferuje perfumy w bardziej arabskiej niż europejskiej wersji. Dodam jeszcze, że jestem krakowianką, więc mam do Yasmeen naprawdę blisko.
Pani Justyna pokazała mi perfumy, które Yasmeen posiada w ofercie. Dostępne są perfumy w formie:
– olejku roll-on,
– kremu
– olejku
– wody perfumowanej
Swoją drogą, olejek w rolce to wspaniałe rozwiązanie! Jak dobrze wiadomo, perfumy w olejku są bardzo trwałe (nawet do 48h!), jeśli zdecydujemy się na nie w wersji roll-on, mogą towarzyszyć nam zawsze, również w podróży. Wtedy nie musimy się obawiać, że cenny flakon ulegnie zniszczeniu. Testowałam zapach Choco Musk – polecam serdecznie fanom słodyczy.
Osoby, które przywiązane są do bardziej uniwersalnego aplikowania – poprzez spray – również znajdą w Yasmeen zapachy dla siebie.
Marki perfum, które znajdują się w Yasmeen to m.in: Rasasi, Arabian Oud, Ajmal, Al-Rehab, Designer Shaik, Syed Junaid Alam.
Jak tam pachnie? Po rozpyleniu wielu zapachów, najbardziej wyczuwalny był oud, który zdominował wszystkie inne zapachy. Poza nim, w powietrzu unosił się aromat róży i jaśminu. Prawdziwa uczta dla nosa! Okazuje się, że również dla kieszeni! Aby kupować w Yasmeen nie trzeba być milionerem, perfumy można kupić już w cenie 23,99 zł.
Poza perfumami, w ofercie znajdują się również zapachy do pomieszczeń, kosmetyki naturalne, a także akcesoria niezbędne do palenia kadzideł. Najbardziej egzotyczną atrakcją tej wizyty była dla mnie prezentacja tego jak zapala się kadzidło. Dodam, że wiele o tym nie wiedziałam. 😉 Poniżej możecie zobaczyć co jest niezbędne do tegoż rytuału, m.in drzewo sandałowe nasączone olejkiem, w tle złota kadzielnica. A na końcu ja, zastanawiająca się, który zapach jest ładniejszy. Trudno było rozstrzygnąć.
Pani Weronika Gnys opowiedziała mi o kosmetykach marek Sylveco, The Secret Soap Store oraz Orientana. Naprawdę – jest w czym wybierać, a pod uwagę można wziąć potrzeby skóry i nosa – kosmetyki te naprawdę obłędnie pachną. Dla mnie osobistym must have jest waniliowy krem do rąk z masłem shea The Secret Soap Store oraz kremowy żel do ciała Sylveco. Na pewno domyślacie się, że już sam zapach mnie przekonał.
Moi Drodzy, nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do odwiedzenia perfumerii stacjonarnej w Krakowie, bądź wizyty na stronie yasmeen.pl.
Yasmeen to perfumeria, do której na pewno będę wracać. Panuje tam naprawdę miła atmosfera i najchętniej bym stamtąd nie wychodziła. To wyjątkowo pięknie pachnące miejsce.
Miejsce z duszą.
Od lewej: Pani Justyna, ja i Syed Junaid Hadarah, Pani Weronika
Kto powinien odwiedzić perfumerię Yasmeen?
– miłośnik zapachów, szczególnie tych z nutą oudu, ale nie tylko
– wielbiciel perfum orientalnych
– każdy kto kocha niszę, bądź ma już dość mainstreamu
– osoba, która uwielbia flakony perfum, które są dziełami sztuki
Polecam!
Zdjęcia są autorstwa Moniki Zaczyk, której serdecznie dziękuję za ich wykonanie 🙂