Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Ulubieńcy lutego i marca

ulubiency lutego i marca edpholiczka

Unikałam tematu ulubieńców. Moje wybory były dość nieprzewidywalne w teorii – codziennie planowałam sięgnąć po coś szalonego. Potem stawało na tym, że kolejny dzień z rzędu pachniałam tym samym. Taka byłam szalona! 😉 Były to dla mnie dość ciężkie 2 miesiące, kiedy miałam za dużo pracy na głowie, zdałam sobie sprawę, że przez swój przerost ambicji obciążyłam siebie zbyt wieloma obowiązkami i od lekarza usłyszałam, że moje dziecko jest bardzo mocno uczulone na pyłki i czeka nas ciężkie kilka miesięcy. Wcześniej przy infekcjach mówiono nam „byle do wiosny”. Okazuje się, że wiosna nie musi dla nas koniecznie być wybawieniem. Ale jestem dobrej myśli. 🙂

my baby

A dzisiaj prezentuję Wam efekty moich prób czarowania rzeczywistości. Oto perfumy, które wybierałam najczęściej w lutym i marcu:

gypsy water

Byredo Gypsy Water. Wreszcie się odważyłam i kupiłam perfumy moich marzeń. Na szczęście nie było tak, jak często bywa (u mnie!) z wielkimi miłościami. Pomimo posiadania 100ml flakonu jest mi mało. Dalej często używam, choć nie ukrywam, że już mam oczy zwrócone w innym kierunku. Tak, kwiecień będzie całkiem płodny w perfumowe zapachy. Czuję to w kościach.
Gypsy Water pachnie spokojem – drewnem i czystą wodą, dymkiem kadzidła i nutką wanilii. Prostota i minimalizm we flakonie. Recenzja nadciąga!

byredo chloe

Pozostałe dwa zapachy już pojawiały się we wpisach. Pierwszy to Eclat d’Arpege Lanvin. Dla mnie to klasyka, taka niezaprzeczalna i ponadczasowa. Lilak z białym piżmie kąpany. Na mojej skórze utrzymuje się niezwykle długo i biorąc pod uwagę, że we flakonie zostało może z 2ml, to pewnie kolejna flaszka będzie moim następnym zakupem.

A Chloe Eau de Toilette (2015) imponuje mi tym, że jest trwała i świeża, całkiem bezpieczna „do ludzi”, niedostępna. Tak! Mam wrażenie, że te perfumy tworzą pewien dystans. A ostatnio uciekałam od ludzi dość często, by móc skupić się nad swoimi własnymi sprawami, które się niebezpiecznie nagromadziły. Chloe mi pomogła, nie zapomnę jej tego! Teraz dam jej odpocząć, wyjdę do ludzi. 😉

A jakie były najczęściej przez Was używane perfumy w lutym i marcu (o ile jeszcze pamiętacie! 🙂 )?

Tagi: , , , ,

Podobne wpisy