Roja Parfums – Reckless Pour Femme Essence de Parfum
Reckless Pour Femme Essence de Parfum to moje pierwsze bliższe spotkanie z marką Roja Parfums. W świecie perfumoholików dość często słyszy się, że to taki perfumeryjny dom dla koneserów, dla osób pojmujących zapach jako sztukę. Oczywiście, nie mogło mnie na tej imprezie zabraknąć. I dzisiaj mam dla Was wrażenia po przemiłych godzinach spędzonych w towarzystwie Reckless.
Reckless Pour Femme w edycji Essence de Parfum to nowość z 2021 roku. Kategoryzowana jest jako pudrowa mieszanka cytrusów, kwiatów i wanilii. Reckless ma być zapachem kobiety, która nie boi się podążać za głosem swojego serca, która nie obawia się ryzyka. Lekkomyślność we flakonie? Przyjmuję wyzwanie!
Czy lubicie zwracać uwagę na małe szczegóły? Ja tak! I zamiast zachwycać się przepięknym fioletowym flakonem i eleganckim złotym korkiem od razu przekierowałam swoją uwagę na coś innego. Jestem wielką miłośniczką atomizerów, które rozpylają perfumy w formie delikatnej mgiełki – powolutku i delikatnie. Całe doświadczenie perfumowania się od razu zyskuje na jakości. Reckless delikatnie i stopniowo otula skórę… Nie powiedziałabym jednak, że jest taka spokojna i potulna.
Kompozycja otwiera się pudrowymi cytrusami – czystymi i słonecznymi. Wyczuwam mandarynkę i pomarańczę pozbawione soczystości, która zastąpiona została idealnie wymuskanym olejkiem z gorzkiej pomarańczy. W mojej głowie malują się obrazy świeżo wypranego prania, schnącego w słońcu w środku upalnego lata. Zapach jest przejrzysty i przestrzenny. Czuję się w nim bezpiecznie, choć wcale nie jest łatwy w odbiorze. Jest tutaj taki komponent, który tworzy dystans. I pomimo, że na skórze wychodzi znany z Love, don’t be shy słodki aromat kwiatu pomarańczy w asyście pianek marshmallow (tutaj nie ma tych nut zapachowych, ale skojarzenie jest trudne do odparcia), to geranium w połączeniu z jaśminem, kolendrą i styraksem tworzy idealną opozycję. I dzięki temu Reckless pachnie trochę tajemniczo, niepewnie, choć momentami przyjemnie znajomo.
Wanilia jest tutaj bardziej wytrawna i surowa, ale nie przeszkadza jej to w tym, aby się miękko ułożyć na drewnie sandałowym. Otula ją benzoes, nad jej głową zawieszony został różowy pieprz. W tej kompozycji po prostu wiele się dzieje. W tej pierwszej fazie zapachu, gdzie dominują wypucowane cytrusy Reckless może być uznana za bardzo mocną i obezwładniającą. Niedługo to trwa, bo dla mnie jest to zapach przede wszystkim przytulny i bliskoskórny (po około 2 godzinach od aplikacji). Nie jest przytłaczający, a wręcz przeciwnie – wesoły, lekki, szykowny i z przymrużeniem oka. Biała koszula, dżinsy i szpilki będą dla Reckless idealnym dopełnieniem. Widzę ją gdzieś na pograniczu sztywnej elegancji i niezobowiązującego stylu. To taka łobuzerska elegantka.
Trwałość na mojej skórze: około 6 h
Projekcja: średnia w stronę delikatnej
Serdecznie polecam przetestowanie tego zapachu, bo jestem ciekawa Waszych opinii. 🙂 Jeśli mieliście okazję przetestować Reckless albo inny zapach z tej kolekcji, to koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzu.
Tagi: Nisza, Recenzje, Roja Parfums