Perfumy z nutą migdała
Migdał od dawna jest popularną nutą w perfumach. Dodaje delikatności zapachom drzewnym, mleczności kwiatowcom i drapieżności gourmandom. Bardzo lubię zapach migdałów w perfumach, dlatego w mojej kolekcji mam wiele takich, które nimi pachną. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moich migdałowych ulubieńców, ale uwaga – nie ma tutaj żadnych chwilowych zauroczeń. W tym zestawieniu są sami pewniacy, sprawdzone pachnidła.
Baccarat Rouge 540 Extrait, Maison Francis Kurkdjian
Baccarat Rouge 540 Extrait to moja wielka miłość sprzed 2-3 lat. To perfumy, które wchodziły do pomieszczeń przede mną i uprzedzały innych o moim przybyciu. Czułam się w nich niezwyciężona. Gorzkie migdały na ambroxanie tak bardzo zawróciły mi w głowie, że w pewnym sensie stały się moim signature scent (o ile o czymś takim może mówić ktoś z dużą kolekcją perfum). O co chodzi z tym zapachem? Gorzkie migdały zanurzone w czymś słodkim przywołują na myśl watę cukrową. Krok w tył w cukierni robi szafran, który narzuca swoją ekspansywność, podbija gorzką nutę. Zapach szarej ambry i molekularna magia dają prawdziwy pokaz swoich możliwości. Te perfumy ciągną się za mną metrami, pozostają w pomieszczeniu na długo po tym, jak z niego wyjdę. NIE MA perfum lepszych od Baccarat Rouge 540 Extrait, ani nawet tak dobrych jak one (mowa o perfumach z tym DNA zapachowym). Obecnie od nich odpoczywam, bo na ulicach królują klony i podróbki. Przeczekam to i powrócę.
Hypnotic Poison, Christian Dior
Hypnotic jest w mojej kolekcji od dawna, a ja cały czas podtrzymuję zdanie, że jest to jeden z najlepszych zapachów wśród perfum mainstreamowych. Annick Ménardo, tworząc to pachnidło, inspirowała się zapachem gorzkich migdałów, które czują osoby po otruciu cyjankiem. W kompozycji marki Dior ten aromat odurza! Migdały podbite są niemal narkotycznym jaśminem, który tak idealnie blenduje się z wanilią i kokosem, że to migdały są zawsze w centrum. Dopiero po 12 latach obcowania z tym zapachem wyłapuję w nim poszczególne nuty. Do tej pory byłam chyba podtruta. 😉
Girl of Now, Elie Saab
Girl of Now to przesłodki zapach, który niezwykle przyjemnie się nosi. Otula skórę, sprawia, że masz ochotę cieszyć się życiem i koniecznie wstąpić do kawiarni po makaroniki. Migdały skąpane są w mleku (migdałowym, oczywiście), wszędzie dookoła wylegują się wyroby cukiernicze. Zapach jest głośny, momentami jaskrawy, ale wcale nie infantylny. Połączenie migdałów i pistacji pięknie tutaj zadziałało, a Girl of Now po 2 godzinach na skórze pachnie jak świeżutkie makaroniki pistacjowe i migdałowe. Coś wspaniałego!
Noir Tropical, Maria Candida Gentile
A może by tak prażony migdał podany z wanilią i rumem? Noir Tropical jest pozornie prosty w odbiorze – pachnie dokładnie tym, co producent umieścił w opisie. Wyobraźcie sobie prażone migdały wąchane z bliska. Lekko drzewny, słony zapach szybko zaczyna nasuwać skojarzenia ze słodyczami i likierem migdałowym. Rum wyleguje się w szklance, towarzyszy mu wysoka temperatura, pływa w nim laska wanilii. Szklanka spoczywa na starej beczce. Niby niewiele, a tak dużo wrażeń! Migdały są tutaj rozgrzewające, zachęcają do wyluzowania się, najlepiej do wyjazdu na tropikalne wakacje. Zapach świetnie sobie radzi w upalne dni, ale dobrze prezentuje się również w niskiej temperaturze.
Xerjoff, Italica
Migdały od Xerjoff to istna przekładanka! Wyobraźcie sobie chrupiące andruty polane toffi, a potem kilka kolejnych warstw… Szklankę mleka z laską wanilii, odrobinkę szafranu i drobno posiekane migdały. Wszystko to podkręcone i bardziej aromatyczne niż w rzeczywistości. Italica to gourmand niemal agresywny – bardzo soczysty i mięsisty. Nie pachnie niczym, co nie kojarzy się z jedzeniem. Fenomenalne parametry tylko dodatkowo pozycjonują ten zapach na podium perfum słodkich.
Jakie są Wasze ulubione perfumy z nutą migdała?
Tagi: Dior, Elie Saab, Maison Francis Kurkdjian, Maria Candida Gentile, Xerjoff, Zestawienia