Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Miles Wambaugh – Mood For Oud | recenzja perfum

miles_wambaugh_mood_for_oud

Perfumy Mood for Oud były dla mnie wstępem do olfaktorycznego świata Miles Wambaugh. W tym zapachu odnalazłam towarzysza na formalne okazje. Jest takim aromatyczno – drzewnym pachnidłem na wysokich obcasach. Dużo szyku, trochę dystansu.

Mood For Oud z jednej strony jest cytrusowy i świetlisty, ale z drugiej skrywa pewien mrok. Tutaj akord oudowy powstał z połączenia gwajakowca i paczuli. Uwielbiam ten lekko piwniczny, drzewny ton, który został okraszony kolendrą i kardamonem. Bergamotka jest tutaj ostra, zintensyfikowana. W połączeniu z przyprawami pachnie po prostu nieziemsko.

Zapach ozdobiony chłodnymi przyprawami prawie zawsze skręca w stronę klasycznej elegancji. I być może ktoś, kto znudził się Coco Mademoiselle, albo uważa że potrzebuje czegoś lepszego i mocniejszego, powinien sięgnąć właśnie po te perfumy.

Klimat tego zapachu jest delikatnie ziemisty, aromatyczny i szalenie szykowny. Mood For Oud jest zapachem o bardzo dobrej trwałości i zwraca na siebie uwagę. Dla mnie to zapach do białej koszuli. Sięgam po niego, gdy chcę pachnieć profesjonalnie i zależy mi na zbudowaniu małego dystansu.

Zapachy Miles Wambaugh inspirowane są obrazami. Powiązania między dziełami malarza a kreacjami perfumiarzy są niezwykle inspirujące i ciekawe. Podczas targów Esxence miałam możliwość porozmawiać z założycielem marki i zakochać się w innym zapachu marki – Hot Shot. Nadejdzie pora na recenzję tych perfum.

A dzisiaj po prostu delektuję się tym oudem, który tak naprawdę nie jest oudem. Jest w tych perfumach coś, co bardzo mnie przyciąga. Polecam testy.

[Perfumy otrzymałam w prezencie od marki bez zobowiązań reklamowych. Opinia należy do mnie.]

Tagi: , ,

Podobne wpisy