Czy warto rozmawiać o perfumach?
Macie tak czasami, że jak ktoś dowie się o Waszym zapachowym hobby, to od razu się wycofuje?
Rozmowa pięknie i gładko idzie. Czuję, że jest potencjał na ciekawą znajomość. Oglądamy te same seriale, jesteśmy uzależnione od kremów do rąk, kochamy kawę i obie w 2 klasie chciałyśmy być jak Emma ze Spice Girls. Lepiej być nie może! Ta druga osoba pyta, czym się interesuję. Odpowiadam, że perfumami. Cisza. I zmiana tematu. Dlaczego tak jest?
Wypytałam koleżankę, dlaczego nie pociągnęła tematu, a ona nieśmiało stwierdziła, że nic o tym nie wie i zrobiło się jej głupio. Niesłusznie, bo przecież ja też się na wszystkim nie znam i wcale nie jest mi z tego powodu głupio. Mam jednak wrażenie, że o zapachach mało się mówi w domach, szkołach i na ulicach. Może właśnie dlatego ludzie nie lubią głębszych rozmów o zapachach. Mało kto lubi opisywać wonie, twierdząc, że to trudne. Może i nie jest to łatwe, ale czemu nie spróbować?
Uczmy się od dzieci!
Moje dziecko ma obsesję na punkcie zapachów, a za każdym razem, kiedy moi uczniowie poruszają ten temat, to staram się jak najciekawiej z nimi o tym rozmawiać. I tak już nie jeden raz się zadziwiłam, kiedy jedna z moich uczennic jeszcze w drodze na stołówkę przewiduje, że będzie ogórkowa, a potem okazuje się, że miała rację! Albo kiedy wchodzę do sali i pytają, czy wiem, że nie można przynosić do szkoły słodyczy (taka zasada wewnętrzna), a czują wtedy zapach moich perfum. 😉 Dzieci mówią o zapachach spontanicznie. To co myślą, to mówią. Coś im pachnie, coś im „śmierdzi”. Potem my – dorośli – gdzieś tam ingerujemy i mówimy im, że nie wypada mówić, że coś śmierdzi, czy nie pachnie ładnie. Zabijamy cały fun. I wierzę, że to wpływa na tworzenie się takiej blokady. Skoro mówienie o zapachach może ściągnąć tzw. „burę”, to może lepiej o tym nie mówić?
To takie tam moje teorie, które snuję od kilku lat, ale podczas wielu rozmów z osobami w różnym wieku znajdowałam częściowe potwierdzenie dla mojej teorii. Nie jestem w tym sama. 🙂
Rozmawiajmy o zapachach, zachęcajmy do tego znajomych, rodzinę. Niech perfumy i aromaty pojawiają się w pogaduszkach, a nie tylko raz w roku, pod choinką. Nie pozbawiajmy się takiej świetnej zabawy, jaką mają dzieci próbujące opisać zapachy.
A kiedy ostatnio Ty próbowałaś/eś rozmawiać z kimś o perfumach?
Dzielcie się doświadczeniami, jestem ciekawa! 🙂
Tagi: Lifestyle, Przemyślenia