Blog o perfumach. W oparach popkultury.

Te perfumy chcę poznać w 2023 roku!

perfumy_do_przetestowania_2023_blog_o_perfumach

Testowanie perfum to niezwykle ekscytujący proces. Im jestem starsza i im dłużej w tym siedzę, tym częściej odpuszczam niektóre premiery. Jeśli czytacie mnie od dawna, to wiecie, że dawniej zdarzało mi się pisać o perfumach, które mnie nie porwały o wiele częściej. Ze względu na to, że zdałam sobie sprawę z tego, jak cenny jest czas, staram się skupiać na tym co piękne, na tym co mnie cieszy. Dlatego czasami nie marnuję czasu na testowanie perfum, gdzie nie ma wielkich zapędów na miłość. Bywa i tak, że po czasie okazuje się to błędem. Zwykle jednak wyczuwam, co do mnie woła. Są takie perfumy, co po nocach szepczą do ucha „Kasiu, jak się obudzisz, to poszukaj odlewki, bo musisz mnie poznać”. I o takich zapachach dzisiaj właśnie chciałam wspomnieć.

L’Heure Defendue VII, Cartier

O tym zapachu usłyszałam dawno temu i co jakiś czas wracają do mnie opinie na jego temat. Wiele osób porównuje je do Coromandel. W Polsce butikowe zapachy Cartier nie są nigdzie dostępne do przetestowania, dlatego jeszcze nie poznałam tych perfum. W tym roku muszę to zmienić, liczę że znajdę kogoś, kto poczęstuje mnie odlewką. Nie może być tak, że przepyszne perfumy od 2011 roku zachwycają swoim urokiem, a ja nic o nich nie wiem. Gwiazdą tych perfum ma być pełna przepychu paczula otoczona piżmem, drewnem sandałowym i wanilią. Nie mam umiaru, jeśli o paczulę chodzi. Jeśli jeszcze dodatkowo przytulona jest do niej wanilia, to ja po prostu czuję się w obowiązku przetestować i zdać Wam raport. Brzmi ok?

picture belongs to cartier.com

Jasmine Musc, Narciso Rodriguez

Bardzo cenię sobie kompozycje od Narciso Rodriguez. Po moim wielkim zakochaniu w Musc Noir Rose po prostu muszę iść piżmowym tropem i poznać najnowszą propozycję marki. W Jasmine Musc poza jaśminem znajdziemy ylang, gardenię i tuberozę. Wyobrażam sobie dorodne i pokaźnych rozmiarów okazy kwiatów, które ktoś włożył w ramy czystego, cielesnego piżma. Do tego nutka wanilii. Sami rozumiecie – to może być coś godnego uwagi. Zapach niedawno pojawił się w sprzedaży online.

picture belongs to Narciso Rodriguez Fragrances

One Umbrella for Two, Floraiku

O autentycznym zapachu muffinek jagodowych wyciągniętych z piekarnika słyszałam na Youtube. Podobno znajduje się on we flakonie One Umbrella for Two marki Floraiku. Chętnie poznam te perfumy oraz inne propozycje marki, bo w tym temacie jestem zupełnie zielona. A jeśli o zieleni mowa, to w tych perfumach są czarna porzeczka i cyklamen, a także herbata Genmaicha i ryż preparowany. Z nut wyobrażam sobie nietuzikowego gourmanda, takiego przepysznego i zaskakującego. Floraiku nie jest dostępne w niszowych perfumeriach w Polsce, trzeba szukać w Internecie.

picture belongs to floraiku.com

The World According to Arthur, Penhaligon’s

Zwierzaki od Penhaligon’s w dalszym ciągu pozostają dla mnie zagadką. Miałam przyjemność poznać się z gourmandową Constance i czasami kusi mnie na flakon. Przepyszny zapach, ale o nim innym razem. Arthur ma otwierać się wanilią, grejpfrutem i kadzidłem. Połączenie tych nut niezwykle mnie intryguje, bo grejpfruta nie chcę wyobrażać sobie zarówno obok wanilii jak i kadzidła. Może jednak jest to coś, czego powinnam doświadczyć. Arthur ma być kadzidlanym bursztynkiem, okadzoną fasolą tonka.

picture belongs to Pengaligon's

Sorriso, Profumum Roma

Lubicie zapach czekolady w perfumach? Mnie intryguje bardzo. Kocham mleczną, płynną czekoladę, pralinki, a także nieco bardziej szorstkie kompozycje z kakao i suchą paczulą. Ciekawa jestem, jak czekolada została zaserwowana w Sorriso. W tych perfumach występuje w asyście wanilii i pomarańczy, na drzewnej bazie. Zwykle nie jestem fanką czekolady z dodatkiem pomarańczy. Uważam, że to są dwie różne bajki i nie lubię ich łączyć. Być może jest to miks udany, skoro zapach ma tylu zwolenników? Bardzo chcę się dowiedzieć.

picture belongs to Profumum Roma

Je Ne Sais Quoi, Teo Cabanel

Teo Cabanel przeżywa obecnie swego rodzaju odrodzenie. W 2020 roku rozpoczęła nowy rozdział – perfumy odziano w nowoczesne minimalistyczne flakony, nowe zapachy mają intrygujące nazwy. Dlatego nowe kompozycje Teo Cabanel zaczęły migać na Instagramie i Youtube, zyskując sobie uznanie. Bardzo mnie ten come back cieszy, a niezwykle zaintrygował mnie Je Ne Sais Quoi, który może być zielonym gourmandem. W nutach zapachowych znajdują się: ryż, liście fiołka, matcha, tolu, drewno gwajakowe i sandałowiec. Moja wyobraźnia wytwarza teraz taką naturalną woń, która otacza subtelnie, otula i daje poczucie komfortu. Je Ne Sais Quoi maluje się w mojej głowie jako zapach sielski i swobodny – w najlepszym słowa znaczeniu. Oby tak było i w rzeczywistości!

picture belongs to Teo Cabanel

Bardzo chciałabym te zapachy przetestować i móc o nich napisać. Oczywiście szykuję się na poznanie masy innych zapachów. Testowanie premier i odkrywanie nowych marek sprawia mi wielką radość. Oczywiście bez presji – nie muszę poznać wszystkiego.

Jakie perfumy chcecie poznać w 2023 roku?

Tagi: , , , , , , ,

Podobne wpisy